Za co można dostać mandat w lesie? Wycieczka z rodziną? Spacer z psem? Całodniowe grzybobranie? Las to ciekawe miejsce do spędzenia wolnego czasu. Okazuje się, że mimo wolnej przestrzeni, nie wszystko można tam zrobić. Co więcej, za niektóre działania Straż Leśna przewiduje wysokie kary! Mandat może wynieść nawet 500 złotych, a przy większych wykroczeniach nawet kilka tysięcy. Zobacz, jak zachować się w przestrzeni nie wolno robić w lesie. Łamanie przepisów może kosztować nawet kilkaset złotych. Zobacz, za co dostaniesz mandatNiektórych może to zdziwić, ale w lesie trzeba przestrzegać regulaminu. Strażnicy leśni za niektóre wykroczenia nałożą nawet do 500 złotych mandatu. W 2021 roku prawie 5000 zł za wyrzucenie śmieci w lesie musiał zapłacić mieszkaniec Krakowa. - Sprawcy tego rodzaju wykroczeń muszą liczyć się z tym, że kary finansowe mogą być równie surowe – informują Lasy tym, co wolno, a czego nie wolno robić w lesie mówią przepisy ustawy o lasach, a nawet Kodeksu karnego. Pewne zasady trzeba znać, o reszcie informują odpowiednie znaki. W lesie nie tylko zbieramy grzyby. Jeden nieprzemyślany ruch może nas słono kosztowaćChoć grzybobranie zacznie się dopiero na jesieni, nie jest to jedyna aktywność, jaką można podjąć w lesie. Wielu z nas uwielbia biegać lub spacerować wśród dębów i świerków. Trzeba jednak uważać! Kary za łamanie przepisów tyczą się każdego. Wycieczka z psem lub pozostawienie śmieci mogą znacznie uszczuplić nasz czego nie wolno robić w lesie. Za to grozi mandat!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
ODPOWIEDŹ: Witam serdecznie! Dziękuję za list do redakcji Witryny Wiejskiej. Spróbuję coś podpowiedzieć. Świetnie, że po pierwsze jako mieszkańcy chcecie coś robić dla dobra wspólnego we wsi, a po drugie, że już wiecie, co chcecie robić jeśli chodzi o inwestycje – wykończenie budowy i doposażenie świetlicy, budowa placu zabaw dla dzieci i boiska. array(26) { ["tid"]=> string(6) "307279" ["fid"]=> string(2) "12" ["subject"]=> string(27) "Co można robić w wakacje?" ["prefix"]=> string(1) "0" ["icon"]=> string(1) "0" ["poll"]=> string(1) "0" ["uid"]=> string(5) "90543" ["username"]=> string(10) "lukasz2146" ["dateline"]=> string(10) "1309093978" ["firstpost"]=> string(7) "2323379" ["lastpost"]=> string(10) "1313325398" ["lastposter"]=> string(10) "zawias2704" ["lastposteruid"]=> string(5) "72693" ["views"]=> string(5) "25909" ["replies"]=> string(2) "42" ["closed"]=> string(0) "" ["sticky"]=> string(1) "0" ["numratings"]=> string(1) "0" ["totalratings"]=> string(1) "0" ["notes"]=> string(0) "" ["visible"]=> string(1) "1" ["unapprovedposts"]=> string(1) "0" ["deletedposts"]=> string(1) "0" ["attachmentcount"]=> string(1) "0" ["deletetime"]=> string(1) "0" ["mobile"]=> string(1) "0" }Atrakcje Lublina: Stare Miasto. Wymienione przeze mnie Stare Miasto w Lublinie to atrakcja sama w sobie. Znajduje się tu masa zabytków, otoczona pozostałością murów miejskich. Przepiękne, renesansowe kamienice, bramy, wieża Trynitarska, archikatedra, bazylika – to tak naprawdę początek spaceru po Starym Mieście.
Lato przyciąga na wieś rodzinę i dzieci, zarówno na wakacje, jak i do pomocy przy żniwach. Co możemy zrobić, by zapewnić wszystkim bezpieczeństwo?Aneta Lewandowska3 sierpnia 2017, 11:13Statystyki pokazują, że chociaż liczba wypadków na wsi spada, to są one poważniejsze. W 2016 roku do KRUS zgłoszono 19 110 wypadków na wsi. Wydawałoby się, że bezpieczeństwo rośnie – w 2015 roku liczba zdarzeń była o 5,2% (1 044 wypadki) wyższa. Niestety, spośród nieszczęść na wsi aż 83 okazały się być śmiertelne – w poprzednim roku takich wypadków było 63. Codziennie pojawiają się informacje o kolejnych zdarzeniach, także tych kończących się śmiercią rolników i osób postronnych. Aby uniknąć wypadków, także w czasie trwających na wsi żniw, można zastosować się do porad Polskiej Izby Ubezpieczeń. Szczególnie teraz, kiedy gorące lato przyciąga na wieś wiele dzieci i rodzinę z miasta, warto zastanowić się, jak bezpiecznie spędzić ten czas, czy wypoczywając, czy pomagając przy żniwach. Uwaga na maszyny Większość dzieci, czy to wychowanych na wsi, czy w mieście, ożywia się na widok maszyn rolniczych. Szczególnie te mniejsze wpadają w euforię i koniecznie chcą z bliska zobaczyć, czy nawet wsiąść do traktora czy również Starsze dzieci rolników często pomagają im w pracy. I chociaż taka praktyka jest powszechna, to dzieci nie powinny zbliżać się do pracujących maszyn rolniczych. Mnóstwo opisanych wypadków, kiedy dziecko wpadło pod koła czy zostało wciągnięte w maszynę to nie tylko mrożące krew w żyłach historię, ale niestety prawdziwe nawet bardzo zaangażowane dzieci, które chcą pomagać w pracy, nie powinny tego robić. A dorośli za nie odpowiedzialni nie powinni się na to zgodzić. Nawet przebywanie w pobliżu pracującego traktora (z naczepą, prasą itp.) czy kombajnu może skończyć się bardzo źle, szczególnie, że kierowca skupiony jest na swojej pracy i ma ograniczone pole widzenia. Wypadki zdarzają się też na wiejskich drogach. Na co dzień puste, w czasie żniw zapełniają się ciężkim sprzętem rolniczym. Ta zmiana sprawia, że wcześniej względnie bezpieczna droga staje się dla dzieci zagrożeniem. Przypominanie najmłodszym o ostrożności to konieczność. Patrz pod nogi Nie tylko dzieci, ale i dorośli mogą stać się ofiarą niezabezpieczonych studni i zbiorników gospodarczych. Stawy, oczka i inne małe zbiorniki wody także mogą stać się zagrożeniem, szczególnie te słabo oznakowane. Zabezpieczenie otworów i zbiorników to nie fanaberia urzędnicza, ale przejaw zdrowego rozsądku. PIP co roku przypomina o solidnych pokrywach, które wytrzymają ciężar człowieka czy koła. Pokrywa powinna być też zabezpieczona przed ruszeniem przez nieodpowiednie osoby, a więc przede wszystkim dzieci. Ciekawość milusińskich jest bardzo niebezpieczna jeśli chodzi o zbiorniki gospodarcze – nie tylko nie powinny mieć możliwości zaglądania do niego, ale przede wszystkim nie wolno dzieciom brać udziału w opróżnianiu zbiornika. Co roku zdarzają się zatrucia siarkowodorem wśród dorosłych, a dzieciom zatruć się jest jeszcze łatwiej. Ostrożnie ze zwierzętami KRUS szacuje, że uderzenie, przygniecenie bądź pogryzienie przez zwierzęta to 1 742, czyli 12,8% wszystkich wypadków na wsi. Dzieci z miasta, które na co dzień nie mają kontaktu ze zwierzętami po przyjeździe na wieś są zachwycone i mimo ostrzeżeń często w nieodpowiedni sposób szukają kontaktu nawet z większymi gatunkami. Pomoc przy pracach takich jak zbiór jajek, karmienie małych zwierząt to niewystarczająca atrakcja, dlatego dzieci próbują zbliżać się do krów, świń czy koni. Nawet najspokojniejsze zwierzę, gdy (świadomie lub nie) zostanie uszczypnięte, nadepnięte, spłoszone lub zranione przez dziecko może być trudne do opanowania. Pamiętajmy, że dzieci często nie wiedzą, jak zachować się przy zwierzęciu. Z dala od wideł Duże maszyny i zwierzęta to nie wszystko, na co powinniśmy zwrócić uwagę. Zabezpieczenie mniejszych sprzętów to też nasz obowiązek, nie tylko w czasie żniw i wakacji. Kosy, widły, grabie, motyki, siekiery i każdy inny ostry przedmiot to zagrożenie dla dziecka. Dla dorosłych również, a przecież są świadomi, jak z nich korzystać. Pochowanie narzędzi do magazynów, warsztatów czy składzików to chwila, a może uchronić przed tragedią. To samo dotyczy kosiarek i pił, które powinniśmy trzymać z dala od dzieci i odłączać od prądu po skończonej pracy. Warto wspomnieć o drabinach – dla dorosłego środek, by dostać się wyżej, dla dziecka bardzo atrakcyjne, ale wysoce nieodpowiednie miejsce zabawy. Ubezpiecz sięKażdy rolnik posiadający więcej niż 1 ha ziemi ma obowiązek wykupić ubezpieczenie OC. To ubezpieczenie chroni osoby trzecie, które ulegną wypadkowi na gospodarstwie. Dlatego koszty leczenia pokryje ubezpieczyciel, gdy dziecko na wsi ucierpi w czasie wypadku. Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków pomoże w przypadku, gdy dziecko np. spadnie z roweru i złamie nogę. Można wybrać takie ubezpieczenie spośród wielu dostępnych na rynku. – Stosowna wypłata z polisy – określana np. w tabeli jako kwota lub jako procentowy uszczerbek na zdrowiu – pomoże rekompensować szkodę oraz cierpienie dziecka, a przede wszystkim ulży rodzicom w wydatkach związanych z leczeniem i rehabilitacją dziecka – wyjaśnia Rafał Mańkowski z Polskiej Izby Ubezpieczeń – Warto pamiętać, że ochroną ubezpieczeniową NNW zazwyczaj objęte są już dzieci szkolne, których rodzice kupili polisę w placówce oświatowej podczas roku. Odpowiednie ubezpieczenie można zakupić także indywidualnie np. u agenta. Jednak żeby mieć pewność stosownej ochrony, trzeba dokładnie sprawdzić zapisy umowy wraz z sumami ubezpieczenia oraz tzw. OWU (Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia). Jako dodatek dla poszkodowanych lub opiekunów działa opcja assistance, która może zapewnić np. dowóz leków do domu, wizyta u specjalisty lub konsultacja psychologiczna. Nie zawsze to co dobre dla nas…… może być dobre dla dzieci. Wielu dorosłych wychowanych na wsi mówi, że jako dzieci ulegli mniej lub bardziej poważnym wypadkom na wsi. Często im starszy mieszkaniec wsi, tym bardziej bagatelizuje niebezpieczeństwo. Zdanie “Miałem wypadek, ale żyję” zazwyczaj nie oznacza, że wypowiadający je stał się ostrożniejszy, ale świadczy o tym, że zapomina, jak przykre mogą być konsekwencje. Czy przy pracy, czy przy zabawie większość wychowanych na wsi złamała nogę, zraniła się, uderzyła w głowę, wybiła ząb czy po prostu zdarła kolana. Ale chociaż teraz to tylko wspomnienie, a nam wydaje się, że “wcale nie bolało”, to nie chcemy przecież, żeby kolejnym pokoleniom działa się al na podst. PIUWażne TematyCeny skupu zbóżCeny rzepakuCeny i dopłaty do nawozówZboże z UkrainyMożna poleżeć na leżaku z książką, spotkać się z rodziną i znajomymi, uprawiać własne warzywa, owoce, kwiaty. Dla osób, które na co dzień mieszkają w miastach są świetnym miejscem na weekendowy odpoczynek i regenerację. Prawa i obowiązki właściciela ROD – co można a czego nie można robić na rodzinnym ogródku
Czasami obiekty na działce mogą utrudnić lub zniweczyć plany budowlane Słupy energetyczne to nie jedyne niedogodności, jakie mogą wystąpić na działce budowlanej. Takich ograniczeń jest więcej. Na przykład, gdy przez działkę przebiegają sieci przesyłowe. Czy można coś z nimi zrobić? Zobacz, na co możesz sobie pozwolić. Autor: Wiktor Greg Czasami obiekty na działce mogą utrudnić lub zniweczyć plany budowlane Do kogo należą urządzenia przesyłowe na działce - do właściciela działki czy przedsiębiorstwa? Znajdujące się na naszej nieruchomości urządzenia służące do doprowadzania i odprowadzania płynów, gazu, pary, energii elektrycznej i tym podobne nie stanowią części składowej nieruchomości, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa, czyli są trwale przyłączone do należącej do niego sieci (na przykład przedsiębiorstwa wodociągowego). Jednakże jeśli to my ponieśliśmy koszty wybudowania takiego urządzenia, to samo przyłączenie go do sieci nie wystarczy, aby uznać je za własność przedsiębiorstwa. Musi jeszcze zostać zawarta umowa przenosząca własność (może przewidywać stosowne wynagrodzenie dla nas za przeniesienie własności tego urządzenia na przedsiębiorcę). Takimi urządzeniami są między innymi słupy i linie energetyczne, telefoniczne, przewody wodociągowe i kanalizacyjne, gazociągi, ale także przyłącza. Te ostatnie – najczęściej wybudowane z naszych środków – mogą pozostać naszą własnością. Wówczas zasady korzystania z przyłącza i jego konserwacji będzie określać stosowna umowa z przedsiębiorstwem. Mogą też na podstawie umowy sprzedaży stać się własnością owego przedsiębiorstwa. Polecamy: Jak się pozbyć niechcianych drzew, słupów i budynków na działce Czy budowa domu koło linii energetycznej jest szkodliwa dla zdrowia Co można, gdy urządzenia należą do przedsiębiorstwa Z urządzeniami stanowiącymi własność przedsiębiorstwa nie możemy robić, co chcemy, na przykład ich zdemontować czy przesunąć, nawet jeśli uniemożliwiają zabudowę działki. Wszelkie takie działania wymagają zgody przedsiębiorstwa. Gdyby przedsiębiorstwo nie chciało wyrazić takiej zgody – i to bez racjonalnego uzasadnienia takiego stanowiska – zawsze możemy wystąpić do sądu o wydanie wyroku zastępującego zgodę przedsiębiorstwa. Właściciel nieruchomości będzie jednak musiał ponieść koszt demontażu czy też przesunięcia urządzenia dokonywanego wyłącznie w jego interesie (chyba że przedsiębiorstwo zgodzi się sfinansować te działania). Gdy urządzenia nie stanowią części składowej przedsiębiorstwa Możemy natomiast robić, co chcemy, z urządzeniami, które nie stanowią części składowej przedsiębiorstwa – na przykład z przewodem, który doprowadza wodę do budynku ze studni wykopanej na naszej nieruchomości. Służebność przesyłu Nieruchomość, na której znajdują się urządzenia przesyłowe przedsiębiorstwa, może zostać obciążona służebnością przesyłu polegającą na ustanowieniu na rzecz przedsiębiorstwa prawa do korzystania w oznaczonym zakresie z tej nieruchomości zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń. Dotyczy to wszelkich urządzeń, które stanowią własność przedsiębiorstwa na skutek przyłączenia ich do sieci i zawarcia stosownej umowy przenoszącej ich własność na przedsię- biorstwo, a więc może dotyczyć także przyłączy. Jak powstaje służebność przesyłu? Jest ustanawiana w drodze umowy i może ustalać odpowiednie wynagrodzenie dla właściciela nieruchomości płatne jednorazowo lub okresowo. Przy jego obliczaniu warto uwzględnić przewidywane uciążliwości wynikające z udostępnienia nieruchomości przedsiębiorstwu. W razie braku zgody właściciela nieruchomości na zawarcie umowy przedsiębiorca może dochodzić ustanowienia służebności przed sądem. W takim wypadku sąd, uwzględniając żądanie przedsiębiorcy, ustali jednocześnie odpowiednie wynagrodzenie dla właściciela gruntu. Służebność przesyłu przechodzi na nabywcę przedsiębiorstwa lub urządzeń przesyłowych. Do jej wygaśnięcia dochodzi najpóźniej z chwilą zakończenia likwidacji przedsiębiorstwa. Przedsiębiorca ma wówczas obowiązek usunąć urządzenia utrudniające korzystanie z nieruchomości, jednak gdyby powodowało to nadmierne trudności lub koszty, jego obowiązek ogranicza się do naprawienia wynikłej stąd szkody (na przykład przez zapłatę odszkodowania pieniężnego) Katarzyna Księżniak-Kosmala