Grecja jednak otworzy granice dla Polaków, ale z pewnym wyjątkiem 2 cze 20 10:58 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Jak poinformował na Twitterze Paweł Jabłonowski, podsekretarz stanu w MSZ - od 15 czerwca do Grecji będą mogli wjechać także obywatele Polski. Taka decyzja jest wynikiem interwencji i rozmów Ambasady Polski w Atenach z greckim Ministerstwem Turystyki. Foto: Georgios Tsichlis / Shutterstock Agiou Stefanou. Chania, Kreta W piątek 29 maja Grecja poinformowała o otwarciu granic od 15 czerwca dla obywateli 29 krajów - między innymi Niemiec, Austrii czy Węgier. Niestety na tej liście nie było Polaków, co dla wielu osób było sporym rozczarowaniem. Nic dziwnego, bo Grecja to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Od lat ten kraj każdego roku odwiedza nawet ponad milion naszych rodaków. Jak się okazuje, rozmowy z greckim Ministerstwem Turystki podjęła Ambasada Polski w Atenach. Dzięki tym negocjacjom nasz kraj trafił na listę państw, których obywatele mogą od 15 czerwca swobodnie podróżować do Grecji z polskich lotnisk - pasażerowie mogą na miejscu być poddawani losowo testom na koronawirusa, ale nie będą przechodzić obowiązkowej kwarantanny. Od 15 do 30 czerwca samoloty przylatujące z zagranicy będą mogły lądować na lotniskach w Atenach i Salonikach. Z kolei od lipca loty międzynarodowe będą dozwolone już na wszystkie greckie lotniska. Jest jednak jeden wyjątek i dotyczy on lotniska w Katowicach. W przypadku przylotu z tego portu każdy pasażer badany jest pod kątem koronawirusa i do czasu otrzymania wyniku musi pozostawać w wyznaczonym hotelu. Jeżeli wyniki będzie pozytywny, przyjezdny musi odbyć dwutygodniową kwarantannę. W sytuacji, kiedy jest negatywny okres obowiązkowej samoizolacji to siedem dni. Zobacz także 10 miejsc w Grecji, które warto odwiedzić W Grecji gospodarka w dużym stopniu opiera się na turystyce - około 20 proc. PKB pochodzi z tego sektora. Władze otwierając granice, mają nadzieje na pobudzenie przemysłu turystycznego. W zeszłym roku Grecję odwiedziło około 33 mln turystów, generując przychody w wysokości 19 mld euro. Źródło: Data utworzenia: 2 czerwca 2020 10:58 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Jest początek października - temperatury idealne do zwiedzania ale do kąpieli to tak sobie. Aczkolwiek będą dni z wysokimi temperaturami. I tu pojawia się pierwsza ciekawostka - Kreta jest na tyle dużą wyspą, że zależnie czy mieszkasz na północy, czy południu wyspy, pogoda może być kompletnie inna. » Na początku nie było jednak mi się układało, żeby nie powiedzieć, słabo. To dotyczyło jednak całej drużyny - trener był młody, ambitny, ale sobie nie poradził. Nie mogę za dużo powiedzieć, bo Grecy to zaraz przetłumaczą... Był bardzo chaotyczny, w ogóle nie rozmawialiśmy, uważał, że to nie jest potrzebne. Przyszedł nowy szkoleniowiec, poukładał zespół, postawił na mnie i w dziesięciu meczach strzeliłem pięć bramek, a OFI nie przegrało meczu. Gdyby nie te wpadki z początku sezonu, teraz nie musielibyśmy gonić rywali. » Podobno na Krecie ludzie żyją najdłużej na tak być, bo oni są bezstresowi, niczym się nie przejmują. Jak nie załatwią czegoś dzisiaj, to zrobią to jutro. Najszybciej jutro (śmiech). Do tego piękna pogoda, dużo oliwy, która jest zdrowa. Pięknie się tutaj żyje. » Świetne miejsce do jest dużo, ale mnie tam nie zobaczycie. Można powiedzieć, że pod tym względem zawiesiłem buty na kołku. Jestem takim uśpionym agentem (śmiech). Greccy dziennikarze piszą o mnie, że jestem rodzinny, nie chadzam po knajpach, a wolny czas spędzam w domu. Chyba że mój syn Szymon ma trening, to jadę popatrzeć. Tutaj zaczyna się szkolenie w wieku sześciu lat, a nie jak w Polsce za moich czasów, kiedy miało się szesnaście (śmiech). » Włodarczyk omija kluby... Świat stanął na głowie. Ma pan kłopoty ze zdrowiem?Nie ma co kpić. To szczera prawda. Szczególnie że żona słucha (śmiech). Kreta jest malutka, tu się wszyscy znają, jakbym zaczął się bawić, to szybko by się dowiedzieli. Lata też już nie te, kości się postarzały i w moim wieku dłużej trzeba odpoczywać po wysiłku. Latem są takie upały, że wracam z treningu, włączam klimatyzację i nawet nosa z domu nie wystawiam. Ale już postanowiłem: jak skończę grać w piłkę, to wszystko sobie odbiję. » W Arisie Saloniki podobno było inaczej. Grupa bankietowa była potwierdzam, nie zaprzeczam. Jakoś wytrzymałem. W Arisie w większości grali obcokrajowcy - południowcy, a wiadomo, jacy oni są. Lubią sobie, powiedzmy, potańczyć, chociaż jakichś wielkich imprez też tam nie było. W OFI są prawie sami Grecy, inna mentalność. Czasem tylko wyjdziemy na wspólną kolację. » Polacy grający w Grecji utrzymują ze sobą kontakt?Jakiś czas temu był u mnie Marcin Baszczyński, z którym graliśmy w Ruchu Chorzów i w reprezentacji olimpijskiej. Była okazja powspominać. Czasem rozmawiam z Michałem Żewłakowem, ale nie odwiedzam nikogo, bo przecież mieszkam na wyspie. Nie mogę wsiąść do samochodu, trzeba latać samolotem. A wiadomo jak ja to lubię... » A poziom piłkarski greckiej drugiej ligi?Ostatni raz w II lidze grałem, jak miałem 18 lat, więc trochę czasu minęło. Musiałem się przestawić, bo w porównaniu z pierwszą, różnica jest bardzo duża. Dominuje walka, a prawie każdy mecz to 90 minut takiej rąbanki. Stoperzy drużyn przeciwnych są o głowę wyżsi ode mnie. » I jak taki chudzielec jak pan sobie z nimi radzi?Przecież mam łokcie. Umiem ich używać. A poza tym grałem tyle lat w jednym klubie z Wojtkiem Szalą, miałem od kogo się uczyć. Szybko zebrałem cztery żółte kartki i musiałem pauzować. Dobrze, że w Grecji można sobie wybrać mecz, w którym się nie wystąpi. Jeden spośród czterech najbliższych. » Płacą na czas, bo w Grecji różnie z tym bywa?W OFI płacą, w Arsisie nie płacili i dalej ponoć kasa zamknięta. W zeszłym roku od stycznia do lipca nie dostałem żadnych pieniędzy. Wysłałem im pismo, przycisnąłem do muru, część zapłacili, a ja rozwiązałem kontrakt. Ale z tego co wiem, nadal mają zaległości wobec zawodników. » Ostatnio pana kompan z Legii Marcin Burkhardt przyznał, że dopiero za granicą nauczył się profesjonalizmu. Pan też?Zawsze byłem profesjonalistą. A nauczyłem się angielskiego. W Arisie liznąłem też hiszpańskiego, bo tam wszyscy, od dyrektora przez trenera po większość zawodników, posługiwali się tym językiem. Podczas zagranicznych wędrówek nabrałem pokory. Do życia. Teraz na wiele spraw patrzę inaczej, bardziej szanuję to, co mam. Może to przychodzi z wiekiem, nie wiem. » Hasło: 8 bramek. Jaki będzie odzew?Wiem, wiem, tylu brakuje mi do stu goli zdobytych w polskiej ekstraklasie. Powiem szczerze, że cały czas mnie to gryzie. Na pewno będę chciał wrócić i ten rachunek wyrównać. Zdrówko na razie mi dopisuje, więc mam nadzieję, że jeszcze trochę poganiam za piłką. I trzeba będzie te 8 bramek strzelić. » A jak nie, to znowu będą śpiewać o panu złośliwe niech śpiewają. Zawsze trzeba się z tym liczyć, że będą łupać na trybunach. Gorzej, jak robią to kibice zespołu, w którym gram. » Z tymi z OFI nie ma takich problemów?Nie. Na pewno są najlepsi w drugiej lidze, a z tego co opowiadają koledzy z drużyny, to kibice OFI należą do czołówki w Grecji. Race, doping, tutaj piłką nożną żyje każdy. Jak wygraliśmy ważny mecz, to w środku nocy witało nas na lotnisku 200 osób. W każdej kawiarni czy barze jest telewizor, a ludzie siedzą i oglądają piłkę nożną. » Włodarczyka rozpoznają na ulicach?Jakoś udaje mi się to wytrzymać (śmiech). Żartuję oczywiście, chociaż, owszem, poznają. Po ostatniej wygranej właściciel sklepu w moim osiedlu nie chciał ode mnie pieniędzy za zakupy, kazał mi je schować do kieszeni. Od razu mówię, że kupowałem colę. Był tak szczęśliwy ze spotkania, że wybiegł za mną i jeszcze cukierki wkładał mi do kieszeni. » Po porażce 0:3 z Ilioupoli GS też was tak witali?O tym meczu nie rozmawiajmy. Oddaliśmy go walkowerem. Na boisku było 11 nieuprawnionych go gry. A potem okazało się, że rezerwowi także byli nieuprawnieni. 💃 Kliknij w SUBSKRYPCJĘ i zostań na dłużej! 😍Film z serii Polacy za granicą. Cała prawda. Dziś do rozmowy zaprosiłam Jose z Kostaryki. Jose nie pochodzi zFiltruj Z językiem Bez doświadczenia Wymagane CV Video oferta Grecja jest uznawana za jeden z najpopularniejszych kierunków turystycznych wśród Polaków. Jest ceniony za piękne, malownicze krajobrazy, przyjazny klimat czy przepyszną kuchnię. Jak się okazuje, to również duży rynek pracy, głównie w sektorze turystycznym. Czy właśnie się zastanawiasz, jakie są oferty pracy w Grecji? Może czeka tam na Ciebie praca marzeń? Oprócz tego, w Grecji poszukiwani są również pracownicy na stanowiska produkcyjne, handlowe i usługowe. Ważnym sektorem Grecji jest rolnictwo, dlatego w okresie letnim poszukuje się chętnych do pracy sezonowej przy zbiorach. Takie stanowiska nie wymagają znajomości języka, chociaż podstawy angielskiego mogą się przydać, aby lepiej odnaleźć się w nowym środowisku. Polacy chcący podjąć pracę w Grecji mają pełny dostęp do greckiego rynku pracy. Największe zapotrzebowanie w Grecji jest na pracowników do obsługi turystycznej, ale również na wykwalifikowanych specjalistów służby zdrowia. Wiele stanowisk branży IT, czy medycznej pozostaje nieobsadzonych. Jest to więc spora szansa dla polskich pracowników na zdobycie atrakcyjnej pracy w Grecji. Najwięcej ofert pojawia się na stanowiska takie jak: lekarze, opiekunki i programiści. Najbardziej opłaca się tu jednak przyjechać w celu podjęcia pracy sezonowej. Od wiosny do jesieni z powodzeniem można znaleźć pracę w branży turystycznej: recepcjoniści, kelnerki, pokojówki, animatorzy, kucharze, ratownicy, czy obsługa hotelowa. Polecamy poszukiwania pracy sezonowej rozpocząć w najpopularniejszych Greckich kurortach: Rodos, Kreta, Kos, Zakyntos, Lefkada czy Kefalonia. To idealna praca dla osób uczących się i chcących zarobić w ciągu wakacji. W naszej aktualnej i nieustannie weryfikowanej bazie ogłoszeń znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz, aby znaleźć odpowiedniego kandydata czy zatrudnienie. Portal zrzesza pracowników i pracodawców, ułatwiając im międzynarodową komunikację. Wyszukiwanie spersonalizowanych ogłoszeń w naszej bazie danych to prosta, szybka i przyjemna procedura. Odpowiednio zmechanizowane filtry pozwolą Ci znaleźć dokładnie do, czego poszukujesz. Osoby poszukujące pracy mają tu dostęp do ogłoszeń z niemal wszystkich krajów europejskich. Nowe wersje językowe oraz możliwość automatycznego przetłumaczenia oferty pozwalają kandydatom aplikować na wybrane stanowiska bez ograniczeń. Nie zwlekaj i już dziś rozpocznij poszukiwanie kraju, który może zapewnić Ci lepsze warunki życia. Nie jedź w ciemno – pozwól sobie pomóc w zaufany i profesjonalny sposób.
Akty prawne. Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2022 r. poz. 1277 i 2418 oraz z 2023 r. poz. 497) Ustawa z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym (Dz.U. z 2020 r. poz. 851, z 2023 r. poz. 497, 1628) Rozporządzenie Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 29 sierpnia 2023 r. w sprawie spisu wyborców
Grecja to bardzo popularny wśród Polaków kierunek turystyczny. Ceniony za piękne krajobrazy, przyjazny klimat i pyszną kuchnię kraj, to także duży rynek pracy, zwłaszcza w sektorze turystycznym. W Grecji poszukiwani pracownicy na różnorodne stanowiska produkcyjne, handlowe i usługowe. Bardzo ważnym sektorem gospodarki w Grecji jest rolnictwo i dlatego w okresie letnim poszukuje się chętnych do pracy przy zbiorach. Polacy chcący podjąć pracę w Grecji mają pełny dostęp do greckiego rynku pracy. Od momentu wejścia Polski do UE Polacy mogą podejmować pracę w tym kraju bez konieczności uzyskiwania dodatkowych zezwoleń. Płaca minimalna w Grecji to 684 Euro/m-c. Regularnie wdrażane przez greckie Ministerstwo Pracy reformy mają na celu zwiększenie liczby miejsc pracy i poprawę warunków życia mieszkańców Grecji. Zapotrzebowanie na pracowników w Grecji Największe zapotrzebowanie w Grecji jest na pracowników związanych z obsługą turystyczną, a także wykwalifikowanych specjalistów służby zdrowia. Niedopasowanie wykształcenia kierunkowego Greków sprawia, że wiele stanowisk pracy w branży IT czy medycznej pozostaje nieobsadzonych. Jest to więc duża szansa dla pracowników z Polski oraz innych krajów UE na zdobycie atrakcyjnej pracy w Grecji. Oferty pracy w Grecji Najwięcej ofert pracy w Grecji znajdziemy na stanowiskach takich jak: lekarze, opiekunki, programiści. Ze względu na turystyczny charakter kraju, wiele ofert pracy ma charakter sezonowy. Od wiosny do wczesnej jesieni możemy znaleźć pracę na stanowiskach związanych z branżą turystyczną: recepcjoniści, kelnerki, pokojówki, animatorzy czasu wolnego, kucharze, ratownicy, obsługa hotelowa. W sezonie letnim Grecja otwiera się na pracowników zza granicy, jest to więc najlepszy czas na znalezienie pracy w Grecji zwłaszcza w kurortach najczęściej wybieranych przez turystów, takich jak Rodos, Kreta, Kos, Zakyntos, Lefkada, czy Kefalonia. Praca w sektorze turystycznym jest szczególnie atrakcyjna dla studentów i uczniów, którzy chętnie wyjeżdżają tam do pracy na wakacje.Temat: Polacy za granicą - wasze opinie (kto jeszcze się nie Ja generalnie mam pozytywne doświadczenie z Polakami za granicą. Zarówno na urlopie jak i w życiu codziennym. To że czasem trafi się osoba, która zachowuje się poniżej poziomu uznanego za minimalny to inna sprawa. W Polsce też takie osoby są.Dzisiejszy wywiad będzie otwierał umysł i uelastyczniał ciało.? Moim kolejnym gościem jest Ania. To kobieta, która zamieszkuje mój ukochany kawałek Ziemi, jest nim jak już wiecie Kreta. Ania jest nauczycielką jogi, wiele dobrego robi dla kobiet (sama doświadczyłam). I choć Ania nie pała miłością do wyspy, to z czasem te relacje ulegają zacieśnieniu i nabierają cudownych powiedz jaka jest Twoja historia związana z Kretą? Jak się tu znalazłaś? Znalazłam się tutaj z powodu pracy mojego męża. Wcześniej mieszkaliśmy w Stanach, a jeszcze wcześniej w mojej ukochanej Bawarii. Kreta to nasz kolejny przystanek. Nigdy wcześniej nie byłam na Krecie, ani nawet w Grecji. Nie zakochałam się w albumach o wyspie, w zdjęciach w internecie, w opowieściach podróżników. Kreta nigdy nie byłam moim wymarzonym miejscem wakacji, a tym bardziej miejscem zamieszkania. I to chyba największa różnica między mną, a wszystkimi innymi obcokrajowcami tutaj mieszkającymi :-). Jednak wierzę mocno, że nic nie jest przypadkowe i wszystko ma swoje przeznaczenie, niesie za sobą naukę, wskazówki na przyszłości, znaki z przeszłości. Dlatego tutaj jestem. Jeszcze dokładnie nie wiem po co, ale po coś na była joga, czy Kreta? Zdecydowanie joga. Jogą zainteresowałam się osiemnaście lat temu, kiedy byłam mamą dość absorbującej dwulatki i potrzebowałam czegoś co było tylko moje, osobiste. Przez następne lata praktykowałam jogę raz bardziej, raz mniej intensywnie. Będąc w Stanach zakochałam się w jodze Anusarze i postanowiłam zostać nauczycielką tej właśnie metody. Wtedy dowiedzieliśmy się, że przeprowadzamy się na że Kreta nie od razu Cię zachwyciła, może przekornie zapytam, za co jej nie polubiłaś? Ja też przekornie…dlaczego czas przeszły?Można nie kochać Krety??? Miałam wrażenie, że prędzej czy później traci się dla niej głowę. 😉 Kreta to cudowne miejsce na ziemi. Przyroda, pogoda, widoki i klimat są tutaj wyjątkowe. Z miłością i zachwytem słucham i patrzę na ludzi, którzy są w Krecie po uszy zakochani, którzy uwielbiają każdy kamień, każdą kroplę słonej wody, każdy promień słońca. Ludzie, którzy kochają tutejszą atmosferę, sposób życia. To jest ich miejsce na ziemi. To jest ich dom, czasem na zawsze, czasem na chwilę, ale zawsze ukochany, uwielbiany. Tak nie jest w moim przypadku. Trudno wyrazić czego tutaj nie lubię bez odczucia, że marudzę, że się czepiam i że chyba mi odbiło. Kocham pory roku. Takie konkretne, bardzo różne od siebie. Kocham zimę, śnieg i mróz. Uwielbiam czapki, szaliki, wielkie płaszcze i kurtki. Źle znoszę upały i dużą wilgotność. Mój organizm nie funkcjonuje dobrze w takich warunkach. Nie odpowiada mi życie “sezonowe”. Rok podzielony jest na sezon turystyczny i “po sezonie”. Nie potrafię się w tym odnaleźć, lubię względną kontynuację, bez rzutów letniej wesołości na sterydach i zimowego przygnębienia – tej ogromnej różnicy między jedną połówką roku, a drugą. Dobrze czuję się w społecznościach, w których ludzie nie tylko dbają o siebie nawzajem, ale również mają na względzie dobro zwierząt, środowiska i naszej planety. A być może chodzi po prostu o to, że moje serce w kategorii “ulubione miejsce na ziemi” jest już zajęte. 🙂To w jaki sposób odpowiedziałaś wiele mówi o Tobie. Jesteś bardzo świadoma osobą i nie ulegasz czarującej naturze, która kradnie serce. Poruszyłaś temat zwierząt i środowiska…to jest coś co mnie też głęboko razi w mentalności Greków. Czy zatem życie na wyspie jest dla Ciebie udręką, myślisz już o kolejnym miejscu zamieszkania? To nie jest tak, że czuję się jakbym była tu za karę, chodzę naburmuszona po plaży i pokazuję język falom. Mieszkam tutaj już prawie dwa lata i chyba mogę powiedzieć, że to czas najbardziej dynamicznych, choć może i mało widocznych na zewnątrz, zmian we mnie i w moim życiu. Wszystkie te zmiany to źródło ogromnej wiedzy o sobie samej. Mam wrażenie, że te dwa lata to jakby skondensowane dziesięć lat życiowych doświadczeń. Poznałam mnóstwo cudownych ludzi, którzy pokazują mi czym jest miłość do tego miejsca i swoją postawą takiego czystego uwielbienia sprawiają, że patrzę, słucham i doświadczam Krety w coraz to nowy to ciekawe doświadczenie. Jesteś wegetarianką i pamiętam, że przed przyjazdem na Kretę ucieszyła mnie perspektywa spotkania i kucharzenia wege. Czy na wyspie odkrywasz nowe smaki? Opanowałaś już zbieractwo horty? 😉 Pewnie narażę się chwastojadom, ale horta mi nie smakuje. Zbierałam hortę z pewną wprawną w tej sztuce kobietą i samo zbieranie było niezwykłym doświadczeniem. Jestem pod ogromnym wrażeniem darów natury. Niezwykłe jest to, że można wyjść za dom i znaleźć miskę sałaty dla całej rodziny. Pytasz o kreteńskie smaki… po prostu nie mogę nadziwić się intensywności zwykłych smaków. Pomidory, pomarańcze i te nieziemsko pyszne ziemniaki. Jem i jem i nie mogę przestać. Przylecieliśmy na Kretę jako weganie, ale teraz zdarza mi się zjeść ser lub jogurt. No i nie ukrywam, pychota!Jogurty i sery to coś czego nie mogłabym sobie odmówić na Krecie… Aniu opowiedz nam o jodze i lekcjach jakich udzielasz? Jaka to joga i dla kogo? Moja wielka miłość to Anusara. Uwielbiam uczyć, ale przede wszystkim sama wciąż się uczę i rozwijam. Anusara daje mi to czego szukałam w jodze – komfort i zgoda na to, że mogę być sobą na macie. Dobroć, delikatność i serce wyłażące z każdego kąta na zajęciach Anusary jest mi bardzo potrzebna. A przy tym wielka uwaga w układaniu ciała w taki sposób, żeby dać mu jak najpiękniejsze i najbardziej bezpieczne doznania. Anusara bierze swoją filozofię z tantry, a ścieżka mojej nauczycielki to Tantra Śiwaicka (Shaiva Tantra), która jest bardzo bliska mojemu pojmowaniu świata. Nie czuję się nauczycielem udzielającym lekcji, a raczej kanałem przekazującym istniejącą już wiedzę i swoje własne doświadczenia. Wiedzę, która pomoże innym poczuć się lepiej we własnym ciele, we własnym życiu, na duszy i w sercu. Dla kogo joga? Dla potrzebujących! 🙂Zostań jeszcze na tej Krecie, bo marzą mi się regularne praktyki z Tobą. 🙂 Czy oferta skierowana jest wyłącznie dla kobiet? Absolutnie nie! To prawda, że na zajęcia przychodzi więcej pań niż panów, ale nie dalej niż wczoraj miałam zajęcia w składzie czterech panów i jedna pani. Było cudownie! Coś w tym jednak jest, że kobiety chętniej zagłębiają się w jogę (i nie mówię tutaj tylko o asanach). Myślę, że potrzebujących jest tyle samo wśród mężczyzn jak i wśród kobiet. Może panie są bardziej otwarte? Może bardziej wytrwałe i pokorne w pracy nad sobą? Może bardziej ciekawe co się czai “za rogiem” kłębka myśli? Chciałabym, żeby na skromnej macie ucznia pojawiało się więcej panów, ale to proces i na rezultaty trzeba będzie poczekać. 🙂Aniu to już wiemy, że Krety doświadczasz, ale bez zachwytu, poznajesz i uczysz się jej. Wiemy, że uczysz jogi, myślę, że sposób w jaki o tym opowiadasz zachęca do wspólnej praktyki. Gdzie Cię mogą znaleźć zainteresowane osoby? Fizycznie jestem tam, gdzie mnie zaproszą! 🙂 Kolejne warsztaty w Polsce już latem, ale wciąż szukam kontaktów, bo nikt mnie w Polsce jeszcze nie zna. Wyjechałam z Polski 19 lat temu i całe moje jogowe życie zdarzyło się poza granicami kraju. Z tego co wiem, będę również pierwszą certyfikowaną nauczycielką Anusary w Polsce, a z nowymi rzeczami to wiesz, potrzeba czasu, długiego wydechu i uśmiechu. 🙂 Tutaj na Krecie organizuję tydzień z jogą wiosną i latem 2020. Wszystkie informacje można znaleźć na oraz Breathing Space. Zapraszam wszystkich serdecznie!A dla osób, które nie są na Krecie czeka Twój blog, przyznam, że bardzo lubię Cię poczytać 🙂 Może na zakończenie sama zachęcisz czytelników do odwiedzenia bloga? Zajrzałam właśnie i policzyłam, że mój blog ma prawie 8 lat! Opisuje całe nasze życie, przeprowadzki, fajne i niefajne…! Trochę jak terapia. Muszę przyznać, że sama go czasem podczytuję :-), a że mam problemy z pamięcią, ciągle coś mnie zaskakuje, rozśmiesza, zasmuca :-)! Znajdziecie mnie na Zaglądajcie, czytajcie i odzywajcie się!Aniu bardzo Ci dziękuje i mam nadzieje do zobaczenia :* Ja również dziękuję serdecznie i do zobaczenia latem!rozmawiała: Agnieszka Smolińska – Mikos, miłośniczka Grecji, poświęca każdą wolną chwilę na poznawanie kultury, historii, ale jej życiową pasją są kulinaria z umiłowaniem kuchni zdjęcia prywatne . 167 383 347 240 52 161 29 166