W ostatnim czasie coraz więcej pacjentów cierpi na nieswoiste problemy, które objawiają się różnymi dysfunkcjami, których nie da się powiązać z żadną
Regulacja głodu i sytości to złożony i jak dotąd nie do końca zrozumiany proces, w który zaangażowane są układy kontrolne łączące mózg, systemy trawienny, hormonalny i nerwowy. Zarządzają one łaknieniem zarówno w krótkim, jak i długim okresie. 14 listopad 2019 Artykuł na: 17-22 minuty dieta Zdrowe zakupy Zdaniem badaczy w perspektywie krótkoterminowej apetyt jest kontrolowany głównie przez czujniki w jelitach, które reagują na fizyczną obecność lub brak pożywienia oraz na różne jego składniki, takie jak tłuszcz lub białko. W odpowiedzi na sygnały przez nie wysyłane w przewodzie pokarmowym są produkowane różne hormony – np. w odpowiedzi na post żołądek wydziela grelinę, co pobudza łaknienie, z kolei gdy coś zjemy, peptyd-YY (powstający w jelicie krętym i okrężnicy) daje sygnał sytości. Jeśli czujniki odnotują obecność tłuszczu i białka w jelicie cienkim, nastąpi aktywacja cholecystokininy, która tłumi głód. Podobnie zachowuje się wydzielana przez trzustkę w odpowiedzi na wysoki poziom glukozy we krwi insulina. Jak widać w naszym układzie pokarmowym praca wre, rozmaite substancje czynne uwalniane są przed, w trakcie i po jedzeniu, a wszystko po to, by zapewnić nam odpowiednią ilość spożywanego pokarmu1. Co jednak zrobić, gdy w tej skomplikowanej machinie coś zaczyna szwankować i tracimy apetyt? Najczęstszą przyczyną takich sytuacji są długotrwały stres lub choroba. Zdarza się jednak, że problem dotyczy całkiem zdrowych osób – każdy z nas przecież zna dzieci, które nie lubią jeść. Na szczęście istnieją naturalne metody pobudzania apetytu zarówno, u chorych jak i zdrowych niejadków w każdym wieku. Biedrzeniec anyż (Pimpinella anisum) Starożytni Grecy i Rzymianie używali go do deserów, które odgrywały w tamtych czasach rolę pogotowia trawiennego po wielkich bankietach. Zioło było wówczas na wagę złota, w Cesarstwie Rzymskim podatki spłacano właśnie nasionami anyżu! Ten kuzyn kminku oraz kopru od wieków ceniony jest również jako roślina pomagająca przezwyciężyć brak apetytu. W tym celu wystarczy 2 łyżeczki jego rozgniecionych nasion zalać szklanką wrzątku i po ok. 10-15 min wypić2. Cykoria (Cichorium intybus) Ta wieloletnia roślina ziołowa o zwykle jasnoniebieskich kwiatach uprawiana jest dla swoich liści i korzeni (które po upieczeniu są mielone i stosowane jako substytut kawy lub składnik suplementów) oraz jako pasza. Międzynarodowy zespół badaczy postanowił dokonać przeglądu badań, by sprawdzić, czy rzeczywiście ma tak korzystne dla naszego zdrowia właściwości, jak wieść gminna niesie. Uczeni doszli do wniosku, że korzeń cykorii sprawdza się w łagodzeniu zaburzeń trawiennych, takich jak wzdęcia, uczucie pełności brzucha, a także przejściowa utrata apetytu3. Zwrócili też uwagę na istotną rolę tej rośliny jako naturalnego czynnika hepatoprotekcyjnego w złagodzeniu wielu chorób związanych z wątrobą. Roślina ta bowiem ma zdolność obniżania poziomu enzymów wątrobowych, takich jak ALT i AST4. Olej z ryb Duńscy uczeni w randomizowanym badaniu krzyżowym 20 osobom o normalnej masie ciała podawali codziennie 10 kapsułek z 0,5 ml oleju z ryb lub oleju sojowego przez 3 tygodnie oddzielone tygodniem przerwy. Wyniki analizowano, biorąc pod uwagę sekwencję serwowanych tłuszczów oraz płeć uczestników. Zdaniem badaczy sugerują one, że kwasy tłuszczowe omega-3 mogą zwiększać apetyt, co ma potencjalnie korzystny wpływ na pacjentów z upośledzonym stanem odżywienia i kacheksją nowotworową20. Kilka pomocnych trików Jeśli ktoś z Twoich bliskich cierpi na niedowagę, prócz ziołowego wspomagania można spróbować zwiększyć kaloryczność posiłków, nie zmieniając ich porcji. Jednym ze sposobów na to jest wybieranie wysokokalorycznych dodatków lub gotowanie z dodatkiem tłuszczu. I tak wartość energetyczna wzrośnie o: – 45 kcal, gdy ugotujesz jajko na maśle; – 80 kcal, gdy przyrządzisz owsiankę na pełnotłustym mleku albo dodasz do sałaty łyżkę oliwy lub pół awokado; – 100 kcal, gdy plasterki jabłka posmarujesz masłem orzechowym. Inną opcją jest przyjmowanie kalorii w płynie, np. w postaci pożywnych, wysokokalorycznych napojów. Zalicza się do nich koktajle mleczne, soki owocowo-warzywne oraz napoje proteinowe (mogą to być gotowe mieszanki lub przygotowane w domu na bazie gęstych jogurtów, mleka w proszku etc.). Goryczka żółta i olivieri (Gentiana lutea i Gentiana olivieri Griseb) Irańscy badacze zastosowali ekstrakt z korzenia Gentiana olivieri Griseb do przygotowania produktu wodno-alkoholowego (2,5%), aby zwiększyć apetyt u dzieci cierpiących na zaburzenia wzrostu i niedożywienie. 50 młodych pacjentów z anoreksją podzielono losowo na 2 grupy. Przez 2 miesiące pierwszej podawano lek w dawce 2,5 mg/kg/dobę. Druga otrzymywała placebo. Uczeni monitorowali wagę, wzrost, talię, spożywane kalorie, wahania enzymów wątrobowych oraz wskaźnik głodu VAS u wszystkich uczestników. Na tej podstawie stwierdzili, że zażywanie produktu znacząco poprawiało łaknienie w porównaniu do środka placebo10. Z kolei z innych badań wynika, że podobne działanie ma również drugie zioło z tej rodziny. Zdaniem naukowców goryczka żółta swoją wyjątkową skuteczność w pobudzaniu apetytu zawdzięcza gorzkiemu smakowi. Co do sposobów jego oddziaływania akademicy nie są już tacy zgodni. Wysuwają 2 hipotezy. Pierwsza zakłada, że zawarte w Gentiana lutea gorzkie substancje aktywują specjalną grupę komórek w korze mózgowej, które z kolei stymulują pracę gruczołów ślinowych oraz żołądka. Druga wskazuje, że działają bezpośrednio na receptory gorzkiego smaku obecne w błonie śluzowej żołądka i dwunastnicy, jelicie czczym, jelicie krętym oraz okrężnicy11. Kolendra (Coriandrum sativum) Ta popularna przyprawa może być odpowiedzią na modły zdesperowanych rodziców próbujących nakarmić małego niejadka. W tradycyjnej irańskiej medycynie stosowana jest od wieków jako zioło, które stymuluje apetyt. Zespół naukowców z tego kraju wraz z grupą badaczy z Hammersmith Hospital, Imperial College London postanowili to sprawdzić. Podawali więc szczurom odpowiednio 50, 100 lub 150 mg kolendry na każdy kilogram masy ciała przez 7 dni. Eksperyment wykazał, że przyprawa poprawiła apetyt gryzoni6. Warto zatem na stałe wprowadzić ją do menu. Drapacz lekarski (Cnicus benedictus) Ta kolczasta, śródziemnomorska roślina o żółtych kwiatach od wieków używana jest w Europie i Indiach jako środek pobudzający apetyt. Podobnie jak inne gorzkie rośliny zwiększa produkcję soków żołądkowych i żółci, stymulując apetyt oraz wspomagając trawienie. Niemiecki panel ekspertów – Komisja E – zatwierdził stosowanie drapacza w leczeniu utraty apetytu. British Herbal Compendium (Brytyjskie kompendium ziołowe) również wskazuje na jego zastosowanie w przypadku utraty apetytu i anoreksji12. Amerykańscy farmakolodzy dokonali opartego na dowodach systematycznego przeglądu badań. W oparciu o nie doszli do wniosku, że zawarte w roślinie substancje czynne wykazują działanie przeciwdrobnoustrojowe, cytotoksyczne, przeciwzapalne, przyspieszające trawienie oraz stymulujące wydzielanie żółci. Potwierdzili też, że przyjmowanie doustnie preparatów z ekstraktem z rośliny wpływa na zwiększenie apetytu oraz usprawnia procesy trawienia13. Uzupełnij cynk Niedobór niektórych witamin i minerałów może powodować utratę apetytu. Brak cynku w diecie czasami skutkuje zaburzeniami smaku, które mogą przyczyniać się do obniżenia łaknienia. Jak udowodnili badacze z Kagoshimy, u gryzoni, u których potwierdzono deficyt tego pierwiastka, jego suplementacja w postaci chlorku lub siarczanu cynku stymulowała zwierzęta do jedzenia. Japończycy wskazują na możliwe zastosowanie metalu w klinicznym leczeniu anoreksji oraz kacheksji, czyli zespołu wyniszczenia nowotworowego16. Bogate w cynk są pomidory, natka pietruszki oraz brokuły oraz warzywa kapustne i strączkowe. Ponadto znajdziesz go w kakao, tofu oraz dzikim ryżu i sezamie. Jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea) Większość z nas słyszała o niej w kontekście sporów, czy wspomaga odporność, czy nie. Mało kto jednak wie, że w trakcie poszukiwania odpowiedzi na to pytanie szwajcarscy badacze odkryli, że zawiera ona alkamidy (alkiloamidy), które działają poprzez receptor kannabinoidowy typu 2 (CB2). Postępy w zrozumieniu funkcjonowania endogennego układu kannabinoidowego otwarły przed uczonymi możliwości oddziaływania poprzez jego receptory na liczne schorzenia. Nic więc dziwnego, że szybko dodali 2 do 2 i postanowili przetestować, jakie korzyści może przynieść stosowanie alkamidów, które są najlepiej znanymi ziołowymi kannabimimetykami17. Przegląd badań nad jeżówką dokonany przez akademików z Grazu (Austria) dowiódł, że kontrolują one równowagę energetyczną i motorykę jelit, a także łagodzą zaburzenia odżywiania18. Wyrównaj poziom tiaminy Konsekwencją diety ubogiej w witaminę B1 jest zmniejszenie apetytu i zwiększenie wydatków na energię spoczynkową, co prowadzi do utraty masy ciała, dowodzi eksperyment międzynarodowego zespołu naukowców z Lexington i Szanghaju. U gryzoni karmionych jedzeniem pozbawionym tiaminy po 22 dniach zaobserwowano poważną utratę apetytu – spożycie pokarmu zostało zmniejszone o 69% u myszy płci męskiej i aż o 74% u samic. Zwierzęta straciły 17-24% masy ciała. Jednak anoreksję można było odwrócić, stosując suplementację tiaminą. Po krótkim czasie wszystkim myszom wrócił apetyt i zwierzęta odzyskały utracone kilogramy19. Dobrym źródłem witaminy B1 są kurczak, wieprzowina, wołowina oraz kalafior, por i orzechy pistacjowe. Bylica piołun (Artemisia absinthium) To niepozorne zioło rzuciło na kolana paryską bohemę na przełomie XIX i XX w. A wszystko dlatego, że odpowiada za charakterystyczny kolor i smak Zielonej wróżki, czyli absyntu. Regularne raczenie się tym trunkiem z powodu zawartego w piołunie trującego tujonu może doprowadzić organizm do ruiny, a nawet śmierci. Według niemieckiej Komisji E wskazania do stosowania piołunu obejmują utratę apetytu, niestrawność i dyskinezy żółciowe. Jednak Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) ostrzega, że zioła nie należy stosować w okresie ciąży i laktacji ani przez dłuższy czas, gdyż jest niebezpieczne14. Być może w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem będzie stosowanie wermutów jako aperitifów. Autorzy pracy o technologii wytwarzania tych alkoholi zapewniają, że stosowane w nich ekstrakty z bylicy są pozbawione tujonu15. A w bonusie niejednokrotnie dostarczają ponad 100 rodzajów wyciągów ziołowych o dobroczynnych dla zdrowia właściwościach... Arcydzięgiel litwor (Angelica archangelica) Według legendy zioło pierwszy raz zakwitło 8 maja, czyli w dniu św. Michała Archanioła i stąd pochodzi jego nazwa. Setki lat później w 1665 r. pewnemu mnichowi przyśnił się anioł, który powiedział mu, że roślina pomoże pokonać szalejącą w tym czasie zarazę. Ekstrakt z niej do dziś stanowi istotny składnik smakowy ginu i wermutów. Nie dość na tym, zarówno w naszej zielarskiej tradycji, jak i dwóch wielkich medycznych systemach – chińskim i indyjskim – stosuje się ją w leczeniu wielu schorzeń, a wśród nich na pierwszym miejscu wymieniana jest anoreksja. Trudno zatem się dziwić, że badacze postanowili sprawdzić, jak angelika wpływa na apetyt. Zauważyli oni, że jej korzeń zwiększa wydzielanie śliny (w wyniku odruchu wywołanego gorzkim smakiem), a także pobudza wytwarzanie soku żołądkowego oraz enzymów trawiennych5. W książce „Ziołowy ogród” autorstwa Sandry Kynes zaleca się zażywanie 0,5 łyżeczki nalewki z korzenia arcydzięgla 3 razy dziennie na brak apetytu oraz jako środek wspomagający leczenie jadłowstrętu psychicznego 2 (przepis znajdziesz w naszym Zielniku, s. 130). Lawenda (Lavandula) Zgodnie z tradycją zielarską tę roślinę ordynuje się cierpiącym na kłopoty trawienne, gdyż usprawnia przemianę materii oraz niweluje różne dolegliwości, w tym bóle brzucha, wzdęcia, kolki i zaparcia. Napar z jej kwiatów zaleca się również niejadkom. Nasza rodzima zielarka Patrycja Machałek na pobudzenie łaknienia proponuje znacznie smaczniejszy napitek – wino lawendowe. 10 świeżych kwiatów mniszka lekarskiego wypłucz i osusz. Podziel na mniejsze części i wrzuć do dużego słoja. Następnie dodaj 20 g suszonych kwiatów lawendy i 10 g owoców kolendry. Wszystko zalej 50 ml spirytusu 96%. Zamieszaj i zalej 1 l czerwonego wytrawnego wina. Zakręć słój i odstaw na 14 dni w ciepłe, ciemne miejsce. Codziennie nim wstrząsaj. Po 2 tygodniach przecedź napój i przelej płyn do butelki. Przechowuj ją w ciemnym miejscu. Gdy nie masz apetytu, pij codziennie niewielki kieliszek na 30 min przed posiłkiem. Wino lawendowe sprawdza się też przy przełamywaniu anoreksji seniorów8. Naukowcy są jednak zdania, że do zwiększenia apetytu wystarczy sam… zapach olejku lawendowego, a zwłaszcza jego składowej – linalolu. Badania na szczurach dowiodły, że zwiększa on apetyt i masę ciała u tych gryzoni9. Bibliografia Nurs Older People. 2015 Jun; 27(5): 29-35 Sandra Kynes Ziołowy Ogród Receptury dla zdrowia i urody, str. 140, Wyd. Vivante, Białystok 2018 EMA/HMPC/121816/2010, May 22, 2012, European Medicines Agency (EMA) International Journal of Pharmacology. 13. 351-360. Int J Nutr Pharmacol Neurol Dis, 1. 36-50. Avicenna J Phytomed. 2013 Winter; 3(1): 91-97 Evid Based Complement Alternat Med. 2013; 2013: 681304 P Patrycja Machałek „Siła ziół”, str. 56, Wyd. Znak Literanova, Kraków 2018 Neurosci Lett. 2005 Jul 22-29;383(1-2):188-93 J Mazandaran Univ Med Sci. 2016;26(133):58-66 J Tradit Complement Med. 2017 Oct; 7(4): 400-408 Journal of Dietary Supplements, Vol. 5(4), doi: The Pharmaceutical and Chemical Journal, 2016, 3(2):129-135 Robert H. Poppenga, Herbal Medicine: Potential for Intoxication and Interactions With Conventional Drugs, Veterinary Herbal Medicine, 2007 Technology of Vermouth Wines, Alcoholic Beverages, 2019 Recent Pat Food Nutr Agric. 2011 Sep;3(3):226-31 J Biol Chem. 2006 May 19;281(20):14192-206. Epub 2006 Mar 17 Curr Top Med Chem. 2008;8(3):173-86 Neuroscience. 2014 May 16;267:102-13 Appetite. 2013 Jul;66:62-6 ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W: O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą 10/2019
Przyczyny braku łaknienia u chorych na Alzheimera. W przypadku, gdy chory nie odczuwa łaknienia i odmawia spożywania posiłków, należy w pierwszej kolejności ustalić, co jest przyczyną tego stanu rzeczy. U osób w podeszłym wieku – a do nich zaliczają się w większości przypadków chorzy na Alzheimera – problem z utratą apetytu Jak podejść do rehabilitacji mamy po udarze, który był powikłaniem operacji kardiochirurgicznej (plastyki zastawki mitralnej). Mama była w ciężkim stanie na OIOMie przez 5 dni (niewydolność krążenia, spadek frakcji wyrzutowej serca poniżej 20% przed zabiegiem 60%, zaintubowana, respirator). Przeprowadzono diagnostykę obrazową mózgu (CT), pokazała zmiany niedokrwienne w płacie ciemieniowo-potylicznym prawej półkuli oraz niewielkie zmiany niedokrwienne w lewej półkuli móżdżku. Mama ma brak apetytu, jest ciągle senna, niechęć - najgorsze przeszkody do usprawniania oraz niedowład kończyn górnych, słabe prostowniki grzbietu oraz głowy oraz ogólną zaburzoną potrzebę wykonywania czegokolwiek. Wydaje się, że również cierpi na niedowidzenie połowiczne (lewa strona). Jakie mogą być rokowania, jak rehabilitować (ćwiczenia, ile czasu potrzeba)? Czy stan ciągłej senność i braku łaknienia ustąpi, jeżeli tak to po jakim czasie czy może są to zmiany nieodwracalne? Tomek Rehabilitacja wymaga cierpliwości, zatem efekty nie będą od razu. Potrzebna jest opieka fizjoterapeutów, rodziny, która uczestniczy w rehabilitacji, ćwiczenia wykonywane są codziennie, nawet jeśli nie ma efektów. Apatia to często powikłanie udaru, można włączyć leki p/depresyjne i aktywizujące. Jeśli chodzi o brak apetytu to może być to konsekwencja depresji lub uszkodzeniu podwzgórza, gdzie jest ośrodek głodu i sytości. lek. Tomasz Tykocki Bezsenność Udar mózgu Śpiączka Padaczka Migrena Otępienie Podstawy neurologii Zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego Zaburzenia obwodowego układu nerwowego Zawartość serwisu ma charakter dydaktyczny i nie może zastępować kontaktu i porad lekarskiej. Copyright ©© Translations in context of "zaburzeniach łaknienia" in Polish-English from Reverso Context: Pewnie słyszał pan pogłoski o jej zaburzeniach łaknienia.
Data aktualizacji: 11 października 2021 Nie każdy chory na raka musi w trakcie choroby schudnąć. Każda utrata wagi powinna być jednak sygnałem do stałej obserwacji i analizy tego, jak odżywia się pacjent. Warto o tym pamiętać, bo żywienie w chorobie nowotworowej jest równie ważne jak terapia. A czasem nawet ważniejsze, bo niedożywiony pacjent nie ma szans na walkę z chorobą. Utrata masy ciała jest jednym z pierwszych sygnałów, które zauważają pacjenci z chorobą nowotworową. Dodatkowo w trakcie leczenia, według różnych szacunków chudnie ok. 30-70 procent chorych, a w przypadku 20-30 procent skrajna utrata masy ciała może być główną przyczyną zgonu. Dlaczego to takie groźne? Bo u wielu pacjentów utrata masy ciała jest tak duża, że dochodzi do tzw. kacheksji, czyli wyniszczenia nowotworowego, które wiąże się nie tylko ze spadkiem tłuszczowej i beztłuszczowej masy ciała, ale także zanikaniem masy mięśniowej, brakiem apetytu, anemią, depresją i zwiększonym metabolizmem. Problem najczęściej dotyczy pacjentów z nowotworami: górnego odcinka przewodu pokarmowego (w 90 proc. chorych na raka przełyku) żołądka, trzustki i wątroby (w około 70 procentach). Stosunkowo rzadko narażeni są na kacheksję pacjenci z rakiem piersi, mięsakami i chłoniakami nieziarnicznymi. Nieco częściej wyniszczenie nowotworowe towarzyszy rakowi okrężnicy, stercza i płuca. Rodzina pacjenta onkologicznego musi sobie uświadomić ważną rolę żywienia w chorobie nowotworowej, zwłaszcza w trakcie leczenia, ponieważ jest ono nierozerwalnym elementem terapii. Pacjent wychudzony, który nie dostarcza organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych, nie ma siły do walki z chorobą, a czasem ta walka jest niemożliwa. Trzeba sobie też uświadomić, że osoba chora na raka jest poddawana terapiom i zabiegom, które same w sobie mogą prowadzić do wyniszczenia organizmu. Osłabiony jest układ immunologiczny oraz praca wielu narządów, takich jak serce, wątroba, płuca. W wyniku radio- i chemioterapii a także rozległych operacji bardzo często pacjent cierpi na: brak łaknienia jadłowstręt szybkie nasycanie i pełność po posiłku nudności i wymioty suchość w jamie ustnej zapalenie błony śluzowej jamy ustnej nadżerki i owrzodzenia żołądka biegunki i zaparcia. Utrata masy ciała a dieta nowotworowa Dlatego posiłki w diecie onkologicznej powinny być tak ułożone, żeby dostarczały pacjentowi odpowiednią ilość energii (pamiętajmy, że zapotrzebowanie energetyczne pacjenta onkologicznego może być 20 procent większe niż u zdrowej osoby). W diecie tej nie może zabraknąć: białka węglowodanów wysokiej jakości tłuszczów witamin i składników mineralnych odpowiedniej ilości płynów. Przyjmuje się, że średnia podaż energii w żywieniu chorych powinna wynosić 30-35 kcal/kg natomiast u chorych znacznie wyniszczonych można zwiększyć do 40-45 kcal/kg Zalecana ilość białka wynosi średnio 1,3 g/kg a tłuszcze powinny stanowić 25-30 procent zapotrzebowania energetycznego. Warto przy tej okazji uświadomić sobie, ile kalorii mają różne produkty, którymi w prosty sposób możemy zwiększyć kaloryczność posiłków chorego. Dla przykładu: 1 łyżka oleju roślinnego (a także majonezu) to kalorii 1 łyżka masła lub margaryny to ok. 100 kalorii 1 łyżka masła orzechowego lub migdałowego to ok. 95 kalorii 1 łyżka miodu to ok. 50 kalorii 1 łyżka bitej śmietany to ok. 50 kalorii 1 łyżka mleka kokosowego to ok. 35 kalorii 1 łyżka śmietany to ok. 25 kalorii. Dieta dla chorych na raka - ważne białko Ważnym elementem zapobiegania utracie masy jest zadbanie o to, żeby dieta przy nowotworze złośliwym zawierała większą niż do tej pory ilość białka i żeby stanowiło ono część każdego posiłku. W jakich produktach je znajdziemy? Naturalnym źródłem są: chude mięsa, ryby morskie, jaja, chude produkty mleczne, produkty bogate w białko roślinne (soczewica, soja, fasola). Dietetycy onkologiczni uważają, że chory nie powinien eliminować białka zwierzęcego z diety, gdyż może to utrudnić skuteczne uzupełnianie niedoborów białkowych. Prawidłowy metabolizm białek i uruchomienie ich procesów naprawczych komórek jest możliwe przy odpowiedniej ilość dobrych węglowodanów w jadłospisie. Dlatego w diecie chorego na raka muszą znaleźć się także posiłki węglowodanowe: kasza, ryż, makaron, pieczywo, płatki zbożowe. Jeśli pacjent ma kłopoty z trawieniem grubsze kasze można zastąpić drobniejszymi, np. kaszą manną lub kaszę jaglaną. Zobacz też: Dieta przy nowotworze – jelita grubego, wątroby, płuc oraz prostaty Żywienie w chorobie nowotworowej – rozwiąż problem Ważna jest nie tylko wiedza o tym co podawać pacjentowi, ale także jak to zrobić, żeby zjadł posiłek. To duży problem, zwłaszcza gdy chory cierpi na jadłowstręt, nudności, wymioty, suchość w ustach i inne skutki uboczne leczenia onkologicznego. Warto pamiętać tu o kilku zasadach: porcje powinny być małe, ale podawane często, np. 5-6 razy dziennie każdy posiłek powinien zawierać produkty ze wszystkich podstawowych grup żywnościowych (gdy chory czegoś nie toleruje trzeba stosować zamienniki, np. zamiast mięsa – jaja lub ryby) trzeba brać pod uwagę preferencje żywieniowe chorego posiłki muszą być urozmaicone i estetycznie podane dobrze, jeśli chory je posiłki w gronie bliskich, w miłej atmosferze, przy stole (o ile jego stan na to pozwala) przed jedzeniem warto wietrzyć pokój, bo często chorym przeszkadzają zapachy gotowania dobrze mieć przygotowane porcje jedzenia, także, żeby w sytuacji, gdy chory poprosi o posiłek nie musiał na niego czekać. można wzbogacić posiłki żywnością specjalnego przeznaczenia medycznego np. w granulacie, który dodajemy do dań lub koktajli, do napojów można dodawać sok z cytryny, który zwiększa produkcję śliny i poprawia smak unikajmy pokarmów smażonych, fast foodów, napojów gazowanych. Dieta nowotworowa – czas na leczenie żywieniowe Czasem dieta w chorobie nowotworowej musi zostać uzupełniona specjalnymi preparatami, tzw. żywnością specjalnego przeznaczenia medycznego. Wcześniej dobrze jest jednak ocenić stan odżywienia chorego. Ubytek masy ciała chorego oblicza się odejmując normalną masa ciała pacjenta od tej aktualnej masa ciała. Jeśli różnica wynosi mniej niż 5 procent – wszystko jest w porządku. Jeśli powyżej 5 procent mamy do czynienia z lekkim niedożywieniem. Jeśli spadek masy ciała jest większy niż 10 procent pacjent ma umiarkowane niedożywienia, jeśli jednak wskaźnik ten jest większy niż 15 procent niedożywienie ma postać ciężką. Gdy już wiemy, że interwencja żywieniowa jest konieczna warto zasięgnąć opinii lekarza prowadzącego pacjenta. Pomoże on w dobraniu odpowiednich kompletnych preparatów odżywczych, których dawkowanie jest uzależnione od różnych czynników, w tym: masy ciała pacjenta, wieku, płci, ilości spożywanych tradycyjnych pokarmów, potrzeb żywieniowych wynikających z przebiegu i leczenia choroby. Jeśli wymagane jest wsparcie żywieniowe trzeba pamiętać o tym, żeby rozpocząć je odpowiednio wcześnie. Preparaty są zazwyczaj dobrze tolerowane przez chorych, mają różne wersje smakowe i różną konsystencję (dostępne preparaty płynne lub granulowane, które można dodać do ulubionych potraw chorego). Czym kierować się wybierając preparaty odżywcze? Najlepiej indywidualnym smakiem pacjenta. Część pacjentów rezygnuje z preparatów w płynie ze względu na nienaturalny smak. Alternatywą są preparaty granulowane, które dodaje się do tradycyjnych posiłków, nie zmieniając ich smaku. Dodatkowo w przypadku niedożywionych pacjentów onkologicznych, którzy poddawani będą rozległym zabiegom operacyjnym, zaleca się stosowanie na 5-7 dni przed i 5-7 dni po operacji podawanie preparatów (tzw. immunożywności) zawierających: argininę (uczestniczy w procesie gojenia rany), kwasy tłuszczowe omega-3 (działają przeciwzapalnie), nukleotydy (uczestniczą w procesie gojenia rany). Preparaty podawane doustnie to najprostszy, najbardziej naturalny i najmniej inwazyjny sposób zwiększenia spożycia składników odżywczych, jeśli jednak nie ma takiej możliwości trzeba rozważyć żywienie dojelitowe przez zgłębnik. Jeśli chorego nie można żywić doustnie, preparaty odżywcze dostarcza się, za pomocą sztucznie wytworzonego dostępu do przewodu pokarmowego. W takiej sytuacji powinno się wykorzystywać jedynie diety przemysłowe (miksowana dieta kuchenna nie dostarczy choremu wszystkich potrzebnych składników odżywczych). Do takich diet przemysłowych zalicza się diety standardowe polimeryczne lub podawane dojelitowo diety oligomeryczne. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!

Pacjent z reguły zgłasza się do lekarza, gdy obserwuje u siebie spadek wagi ciała, brak łaknienia, wyczuwa guz, wzdęcia brzucha, miewa gorączkę czy zauważa krew w stolcu. Ponieważ choroba jest uważana za wstydliwą, wiele osób odwleka diagnostykę, w tym wykonanie kolonoskopii, czyli endoskopowego wziernikowania jelita, które

Łaknienie spaczone czyli zespół Pica - dlaczego dzieci i dorośli jedzą ziemię, drewno czy papier? Czym jest łaknienie spaczone (zespół Pica), skąd się bierze, jak objawia i jak można je wyleczyć? Każdy z nas z pewnością wziął kiedyś do buzi przedmioty do tego się nienadające, problem pojawia się tam, gdzie artykuły niejadalne zostają spożywane w sposób regularny. Dlaczego dzieci i dorośli jedzą drewno, ziemię, kurz, kwiatki czy lód? Odpowiedzią na to pytanie jest łaknienie spaczone, zwane również zespołem Pica. Czym jest zespół Pica (łaknienie spaczone)? Łaknienie spaczone czy zespół Pica to choroba psychiczna i zaburzenie odżywiania w jednym. Polega na spożywaniu substancji niejadalnych, zwykle występuje u dzieci albo osób dorosłych. W przypadku maluchów zalicza się go do zaburzenia zachowania i emocji, natomiast w przypadku osób dorosłych do zaburzeń odżywiania. Może to być jednostka chorobowa sama w sobie lub objaw innego zespołu chorobowego np. schizofrenia, zespół Kleinego-Levine'a. Co ciekawe, mimo że zespół Picka nie ma długiej historii jako jednostka chorobowa, o podobnym zespole objawów wspominał już Hipokrates. Dzisiaj szacuje się, że ok. 4% pacjentów w ośrodkach zaburzeń łaknienia cierpi właśnie na ten problem. Dotyczy dzieci, dorosłych i kobiet w ciąży. Szacuje się, że około 30% dzieci przechodzi przez objawy spaczonego łaknienia. Jak objawia się łaknienie spaczone (zespół Pica)? Zespół Pica, zwany również łaknieniem spaczonym, objawia się przymusem jedzenia substancji niezdatnych do spożycia. Może to być ziemia, kurz, drewno, lód, papier, szkło, kał, zabawki, kwiatek itd. By zdiagnozować zaburzenie u dzieci objawy muszą pojawiać się dwa razy w tygodniu przez okres miesiąca, czyli maluch dwa razy w tygodniu musi zjeść niejadalne przedmioty na przestrzeni 30 dni. Diagnozie poddaje się dzieci powyżej drugiego roku życia, bowiem mniejsze dziecko nie potrafi oddzielić produktów jadalnych od niejadalnych. Lekarz diagnozujący nie może także pominąć tutaj aspektu kulturowego, bowiem to, co jadalne w jednej kulturze, nie jest jadalne w drugiej. Rodzaje łaknienia spaczonego (zespół Pica) Łaknienie spaczone może przybierać różne formy no. amylofagii, czyli spożywania surowej skrobi, geofagii, czyli jedzenia brudu lub ziemi, ryzofagii - spożywania surowego ryżu, trichofagii - jedzenie włosów, ksylofagii (jedzenie drewna i papieru), pagofagii (spożywanie lodu), koprofagii (jedzenie kału), koniofagii - spożywania kurzu. Skąd bierze się zespół Pica? Przyczyny spaczonego łaknienia nie są do końca znane. Lekarze są zgodni co do tego, że zespół Pica odzwierciedla problemy społeczne i rodzinne, co można zaobserwować zwłaszcza u dzieci, które w ten sposób odreagowują różne stresujące sytuacje. Specjaliści biorą pod uwagę także możliwość wywołania łaknienia spaczonego przez niedobory innych elementów mineralnych np. niedoborów żelaza. Zespół Picka często występuje u osób z anemią. Może iść także w parze z poważniejszymi zaburzeniami psychicznymi jak schizofrenia, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Możliwe jest także, że osoby będące na restrykcyjnej diecie, także sięgają po specyficzne "smakołyki". Jak można wyleczyć zespół Pica? Leczenie zespołu Pica najczęściej rozpoczyna się od leczenia powikłań, które pojawiły się w przypadku spożywania niejadalnych substancji np. szkła. Jeśli łaknienie spaczone jest konsekwencją niedoborów mineralnych w diecie, wówczas również należy się tym zająć. W następnej kolejności sięga się po opinię psychologiczną. Psychiatra lub terapeuta ocenia, czy u pacjenta występują zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, schizofrenia czy inne problemy. Każdy pacjent otrzymuje indywidualną ścieżkę leczenia. Czy Twój biznes cierpi na brak klientów? Nie jest źle ale zawsze mogło by być lepiej prawda? Są różne metody pozyskiwania klientów. Dzisiaj chciałbym Wam coś wyjaśnić. Otóż można stosować sprzedaż bezpośrednią, sprzedawać jak w sieciowych klubach gdzie mamy targety do wyrobienia itd. Ja takiej sprzedaży nie lubię. Zaburzenia łaknienia u kotów to, niestety, dość powszechny problem, z jakim zmagają się zwierzęta i ich opiekunowie. Praktyka pokazuje, że występują one z różnym nasileniem i w różnych odmianach. Dobrze więc wiedzieć, na co zwrócić uwagę i jak sobie radzić z tym zagadnieniem. Kiedy wchodzi się w systematykę zaburzeń łaknienia, na początek warto zadać sobie pytanie, czy problem, z którym zmaga się zwierzak, ma charakter pierwotny, czy wtórny. Przez zaburzenia pierwotne rozumiemy wrodzone niedostosowanie do wymagań środowiskowych związanych z jedzeniem. Takie zwierzęta najczęściej nie są w stanie przetrwać, a przynajmniej nie jest to możliwe bez znaczącej ingerencji człowieka. Z kolei zaburzenia wtórne powstają w efekcie nieprawidłowości o różnym charakterze – bądź metabolicznym, bądź środowiskowym. Można więc uznać, że przeważająca większość zwierząt, u których pojawiają się nieprawidłowości z łaknieniem, prezentuje problem o charakterze wtórnym. Grupę zaburzeń wtórnych możemy z kolei podzielić na trzy mniejsze podgrupy: Wzmożone – może objawiać się na różne sposoby. Jednym z jego rodzajów jest polifagia, czyli konieczność jedzenia dużych ilości pokarmów. Przyczyna jest tu często zdrowotna, a polifagia może być objawem chorób tarczycy bądź zaburzeń gospodarki cukrowej organizmu, może także występować podczas inwazji pasożytów lub przy chorobach układu nerwowego. Wzmożone łaknienie można też zaobserwować u kotek ciężarnych lub karmiących, tu jednak jest to uzasadnione stanem fizjologicznym organizmu i nie powinno wzbudzać niepokoju. Drugim rodzajem wzmożonego łaknienia jest akoria, czyli stan braku uczucia sytości po posiłku, który, niestety, jest zazwyczaj powiązany stricte z zaburzeniami o charakterze psychicznym. Do tej grupy zalicza się również tzw. zajadanie stresu, czyli sytuację, w której zwierzę odczuwa głód na tle nerwowym i je po to, by się uspokoić. Z kolei „bulimia” (termin specjalnie umieszczam w cudzysłowie, ponieważ bulimia jako taka, będąca zaburzeniem typowo na podłożu psychicznym, nie została do tej pory jednoznacznie stwierdzona u kotów. Niemniej zachowanie w postaci objadania się prowadzącego do wymiotów jest na tyle zbliżone do ludzkiej jednostki chorobowej, że w przypadku zwierząt umownie stosuje się do jego opisania ten sam termin) to silny pociąg do jedzenia, występujący epizodycznie i objawiający się u zwierząt zjadaniem zbyt dużych porcji pokarmowych, prowadzących najczęściej do szybkich wymiotów (rzadziej do niestrawności spowodowanej przeładowaniem jelit treścią pokarmową). Nie należy jednak mylić wymiotów spowodowanych przepełnieniem żołądka z wymiotami pojawiającymi się po posiłku – te bowiem zazwyczaj mają podłoże medyczne i są sygnałem o toczącym się w organizmie procesie chorobowym. Zmniejszone łaknienie – tutaj zakres problemów jest nieco mniejszy i obejmuje sitofobię oraz anoreksję. Pierwszy termin oznacza niechęć do jedzenia wywołaną obawą przed pojawieniem się dolegliwości bólowych. Taki rodzaj zaburzenia wykazywał mój najstarszy kot, Stefan, w czasach, gdy nie miał ustabilizowanej diety, a praktycznie każda podawana mu karma komercyjna wywoływała niestrawność z objawami silnej biegunki. Kot odmawiał więc jedzenia, by po jego spożyciu nie czuć się gorzej. Takie zaburzenie może być też sygnałem o chorobach trzustki lub może występować przy kamicy żółciowej. Z kolei anoreksja to niewystępowanie uczucia głodu, bardzo często skorelowane z czynnikami stresowymi oraz z depresją. Możemy ją dzielić dalej na anoreksję całkowitą (kot zupełnie nie jest zainteresowany pokarmem), częściową (kot wącha, ale nie je) oraz pseudoanoreksję (wywołaną napięciem psychicznym z powodu stresu środowiskowego lub też brakiem smakowitości podawanego pokarmu). Spaczone łaknienie – w przypadku kotów (a także innych zwierząt) mam tu na myśli głównie tzw. zespół PICA, czyli zaburzenie polegające na spożywaniu przedmiotów i substancji do tego nieprzeznaczonych lub przeznaczonych, ale innej formie niż ta, w której zjadają je chorzy (w przypadku ludzi dobrym przykładem jest zjadanie surowej mąki). U kotów najczęściej mówi się o zjadaniu przedmiotów do tego nieprzeznaczonych, takich jak tkaniny, folie, plastik, nitki, papier, karton, ziemia czy żwir (w tym także żwirek z kuwety). Dla precyzyjniejszego określania różnych rodzajów zespołu PICA używa się często terminów składających się z nazwy zjadanej substancji oraz końcówki -fagia, zaczerpniętej z języka greckiego (phagein oznacza „spożywać, pożerać”). W ten sposób powstają terminy takie jak koprofagia, czyli zjadanie odchodów. Ze względu na fakt, iż zespół PICA jest szerokim zagadnieniem, zaliczanym jednocześnie do grupy zachowań kompulsywnych, w tym miejscu jedynie sygnalizuję jego występowanie, by zwrócić na ów fakt uwagę Czytelnika. Niejadek kontra łasuch W mojej praktyce zawodowej, łącząc kompetencje behawiorysty i zwierzęcego dietetyka, zdecydowanie częściej spotykam się z opiekunami zmartwionymi tym, że ich kot nie chce jeść, niż tym, że zwierzak się przejada. Niestety, problem nadwagi i otyłości u kotów domowych jest zjawiskiem bardzo powszechnym, co potwierdzają statystyki dostępne na rozmaitych portalach poświęconych zdrowiu i kondycji tych zwierząt. Aktualnie przyjmuje się, że – według uogólnionych szacunków – ok. 50% kotów domowych cierpi z powodu nadwagi, a połowa z nich jest już klasyfikowana jako otyła (co oznacza, że ich masa ciała przekracza o 30% lub więcej wagę optymalną). Dla obszaru Wielkiej Brytanii szacuje się, że od 39 do 52% zamieszkujących tam kotów cierpi z powodu nadwagi i otyłości, natomiast badania prowadzone w 31 klinikach weterynaryjnych ulokowanych w północno-zachodniej części Stanów Zjednoczonych dowiodły, że ok. 1/4 pacjentów przekraczała swoją optymalną masę ciała (ocenie poddano grupę 2000 kotów, a więc ilość pozyskanych danych była niemała). Trudno mi powiedzieć, skąd bierze się u opiekunów brak zwracania uwagi na problem nadwagi i otyłości. Być może jest to forma wyrażania miłości do zwierzaka poprzez jego przekarmianie bądź gwarantowanie mu nieograniczonego (w tym wypadku jednak szkodliwego) dostępu do pokarmu? W końcu w wielu domach nadal funkcjonuje przekonanie, że zwierzak gruby to zwierzak szczęśliwy. Oczywiście, nie jest to prawda – nadwaga może być przyczyną wielu poważnych chorób, takich jak cukrzyca, zaburzenia pracy dolnych dróg moczowych, zwyrodnienia stawów, pozaalergiczne choroby zapalne skóry, stłuszczenie wątroby, a także pogorszenie kondycji ogólnej i mniejsza wytrzymałość przy wysiłku. Nie można zatem łączyć nadmiernej wagi ze szczęściem – wręcz przeciwnie: dla wielu zwierząt jest to podłoże rozmaitych problemów (także psychicznych). Z kolei u kota bez apetytu przyjmowanie zbyt niskich dawek pokarmowych prowadzi do niedoborów w organizmie na poziomie zarówno kalorycznym, jak i bilansowym. Koty, które zjadają zbyt małe ilości pożywienia, nie są w stanie zaspokoić swojego zapotrzebowania na witaminy oraz mikro- i makroelementy (dotyczy to elementów endogennych, które muszą być dostarczone w pokarmie). To z kolei prowadzi do poważnych zmian czynnościowych, takich jak zaburzenia gospodarki jonowej czy też awitaminoza, która, w zależności od tego, którego konkretnie składnika dotyczy, może wywoływać rozmaite problemy. Taki przykładowy zestaw objawów obejmuje nasilenie złamań, skłonność do kamicy nerkowej, wypadanie sierści i zły stan skóry, zahamowanie wzrostu, zaburzenia płodności, biegunki, złe samopoczucie, porażenie zadu i keratynizację nabłonka. Cała ta lista dotyczy wyłącznie niedoborów witaminy A w organizmie. Dla każdego kolejnego składnika mikro- czy makroelementowego bądź innej witaminy lub aminokwasu egzogennego można bez problemu znaleźć podobne opisy, co uświadamia, jak ważna jest dbałość o właściwe zbilansowanie diety. Ponadto kot jest zwierzęciem o bardzo wysokim zapotrzebowaniu na białko, co powoduje, że w przypadku jego niedostarczenia do organizmu we właściwych ilościach bardzo szybko zacznie dochodzić do procesów katabolicznych – mówiąc wprost, organizm zacznie „zjadać się sam”, wykorzystując białko z mięśni, co jest jedną z oznak wyniszczenia. Mocno zaawansowane wyniszczenie organizmu nosi nazwę kacheksji, a skutkiem niedożywienia jest supresja układu immunologicznego, za czym może iść wtórna dysfunkcja organów. Kolejne groźne dla kota efekty głodówki dotyczą przemian węglowodanowych w organizmie. Mowa tutaj o przebiegającym w sposób ciągły procesie glukoneogenezy, którego zadaniem jest produkowanie węglowodanów z dostarczanego w pożywieniu białka. Jego zaletą jest praktycznie całkowite uniezależnienie kota od konieczności spożywania zewnętrznych źródeł węglowodanów. Jednak w momencie, w którym białko przestaje być do organizmu dostarczane, odbija się to szybko na gospodarce insulinowej. Trzecim zagrożeniem jest stłuszczenie wątroby, czyli zmiana patologiczna polegająca na gromadzeniu się triacylogliceroli wewnątrz hepatocytów (komórek wątroby). Jest to efekt zaburzonego przez głodówkę metabolizmu lipidów, który stanowi jedno z następstw wspomnianych wyżej procesów katabolicznych w organizmie. Stłuszczenie diagnozuje się, gdy ponad 50% komórek wątroby zostanie objętych zwyrodnieniem, co zazwyczaj wymaga nieco czasu (standardowo ok. 5% wątroby zajmuje tłuszcz). Ten proces jednak o wiele łatwiej zachodzi u kotów otyłych niż u zwierząt o prawidłowej masie ciała. Widać więc wyraźnie, że ani kota przejadającego się, ani odmawiającego jedzenia nie wolno Postępowanie przy zmniejszonym łaknieniu Preferencje pokarmowe u kotów kształtują się na bardzo wczesnym etapie – gdy matka karmi mlekiem nowo narodzone kocięta, na podstawie jego smaku maluchy zaczynają definiować, co jest jadalne, a co nie. Jak nietrudno się domyślić, smak mleka jest uzależniony od tego, co je kotka. Jeśli więc mamy do czynienia z monodietą u matki (np. jeden rodzaj karmy w jednym smaku), kocięta w bardzo ograniczony sposób będą się interesowały pokarmem w późniejszych tygodniach. Czasami, na pierwszym etapie rozwoju, można jeszcze częściowo nadrabiać taki brak, bazując na ciekawości młodych kotów, jednak nie zawsze się to udaje. W końcu cały ten mechanizm ma na celu ochronę malucha przed zjadaniem czegoś, co mogłoby mu zaszkodzić. Jest to więc trik ewolucji na zwiększenie szans osobnika na przetrwanie. U dorosłego kociego niejadka przyczyna może być podobna. Choć w naturze kot jest gatunkiem neofilnym, a więc nastawionym na dużą różnorodność zjadanych ofiar (ok. 70 gatunków), to jednak wiadomo też, że koty chętnie i łatwo popadają w rutynę, a każda większa zmiana w ich otoczeniu może być odebrana jako poważny stresor. Stąd u części zwierząt bardzo trudno jest wprowadzać zmiany dietetyczne nie tylko w zakresie rodzaju (sucha/mokra/surowe mięso), ale nawet smaku czy konsystencji podawanej kamy (np. przejście z karmy w kawałkach na mielonkę). Aby nakłonić kota do jedzenia, dobrze jest bazować na zmyśle nie smaku, lecz węchu. Pamiętamy bowiem, że o ile koci smak nie jest specjalnie rozbudowany, to właśnie węch odgrywa tu kluczową rolę. Jeśli więc mamy do czynienia z kotem wykazującym niechęć do nowych składników diety, warto wykorzystać coś, co kot lubił wcześniej (np. sos z saszetki) i pomieszać ten element z niewielką ilością innej karmy tak, by zachęcić zwierzaka do spróbowania nieznanego pokarmu. Bywa też, że dobre efekty daje dolanie niewielkich ilości ciepłej wody do pożywienia, co zwiększa jego aromatyczność, bądź też jego rozgniecenie widelcem lub zblendowanie. Dotyczy to zwłaszcza kotów po sanacji jamy ustnej, które odmawiają jedzenia w pierwszych dniach po zabiegu. Jeśli natomiast chcemy mimo wszystko wypróbować działania na poziomie smakowym, to statystycznie koty najbardziej zainteresowane są smakiem umami (L-glutaminian), ponieważ jego obecność sugeruje, że pokarm jest bogaty w składniki odżywcze, a zatem warto go spożywać. Choć brzmi to dziwnie, to bywają koty, u których przy braku apetytu pomaga zmiana bardziej środowiskowa niż dietetyczna. Przykładami mogą być modyfikacja miejsca karmienia (np. przeniesienie miski do ulubionej kociej kryjówki, jeśli przyczyną problemu jest lęk), wyłożenie jedzenia na zupełnie inny rodzaj miski (np. płaski talerzyk lub specjalną matę do zlizywania karmy, która działa uspokajająco), rozrzucenie kawałków jedzenia wokół miski (dzięki czemu posiłek staje się ciekawszy), zmiana wysokości miski względem podłoża (niektóre koty, gdy źle się czują, nie chcą pochylać głowy przy jedzeniu) albo też, w skrajnych przypadkach, karmienie łyżeczką lub z ręki (jako etap przejściowy, do czasu poprawy samopoczucia i nabrania ponownie nawyku jedzenia z miski). W przypadku kotów w bardzo złym stanie ogólnym warto od razu starać się wprowadzać wysokostrawny pokarm dobrej jakości. Bywa jednak, że złe nawyki żywieniowe u zwierzęcia są tak silne, że odmawia ono jedzenia tzw. dobrej karmy. W takim przypadku lepiej, by kot przyjmował cokolwiek, co mu smakuje, niż żeby miał nie jeść nic. Ta zasada dotyczy kotów z zaawansowaną niewydolnością nerek, u których głodówka jeszcze bardziej pogarsza stan organizmu. Podobnie należy pamiętać, że ani koty cierpiące na PNN, ani zmagające się z problemami kardiologicznymi nie powinny być poddawane terapiom odchudzającym, gdyż w przypadku tych schorzeń nadwaga jest czynnikiem sprzyjającym funkcjonowaniu pacjenta w chwilach kryzysowych. Jeśli aromatyzujące sosy, zapachowe dodatki i bardzo dokładne mieszanie karm nie przynosi oczekiwanego efektu, a brak apetytu zaczyna przybierać charakter przewlekły, wówczas pomocna może się okazać suplementacja. Środkiem naturalnym pochodzenia roślinnego, który może wspomagać apetyt u kotów, jest olejek CBD pozyskiwany z konopi indyjskich – preparat działający uspokajająco i stymulujący układ nerwowy, ale bez działania psychoaktywnego. Najczęściej u kotów jest on stosowany w stężeniu 2,5% w dawce podstawowej 1–2 krople na dobę z posiłkiem lub bezpośrednio na dziąsła. W farmakoterapii najprościej byłoby sięgnąć po preparaty zawierające antagonistów receptorów greliny (czyli powstającego głównie w żołądku tzw. hormonu głodu), jednak, jak wskazuje dr Ceregrzyn, trudno dostać na rynku takie preparaty ze względu na obowiązujące przepisy (część z nich jest dopuszczona tylko w USA). W Polsce do popularnych farmaceutyków pobudzających apetyt zalicza się Mirptazepinę oraz nieco słabiej działającą u kotów Cyproheptadynę (która, niestety, podobnie jak używane niegdyś w podobnym celu Diazepam czy Porpofol może wywoływać więcej niepożądanych skutków ubocznych niż pierwsza z wymienionych substancji). Przy obu farmaceutykach stosowanie musi odbywać się w ścisłym porozumieniu z lekarzem weterynarii, który ustala właściwą dawkę oraz czas podawania leku. W przypadkach całkowicie skrajnych pozostaje jeszcze karmienie przymusowe. W razie konieczności przeprowadzania takiej procedury zdecydowanie lepiej jest założyć zwierzęciu sondę niż ryzykować podawanie pokarmu na siłę, ponieważ szczególnie w przypadku pożywienia płynnego (odżywki) lub półpłynnego istnieje bardzo poważne ryzyko zachłyśnięcia, które może prowadzić do zachłystowego zapalenia płuc. Jest to szczególnie częsty problem u kociąt, „zalewanych” mlekiem podczas sztucznego odkarmiania. Ponadto karmienie na siłę, wbrew woli pacjenta, może być czynnikiem silnie stresującym, co jeszcze bardziej będzie pogarszało stan ogólny. Jeśli do utraty apetytu doszło gwałtownie lub jeśli wcześniej nie było podobnych problemów, to kot powinien być bezwzględnie poddany szczegółowej diagnostyce, gdyż utrata łaknienia zaliczana jest do grupy tzw. objawów nieswoistych, co oznacza, że może wskazywać na bardzo wiele różnych procesów chorobowych: od chorób zębów i przyzębia, przez zaburzenia pracy przewodu pokarmowego, aż po niewydolność nerek czy nowotwór (szczególnie, jeśli towarzyszy temu widoczny spadek masy ciała). Postępowanie przy nadmiernym łaknieniu Tu sprawa wcale nie jest prostsza, przede wszystkim dlatego, że koty o zbyt silnym łaknieniu potrafią być szalenie zdeterminowane, by pozyskać pokarm. Zdarza się więc, że nie tylko terroryzują swoich domowników uporczywą wokalizacją, wymuszając dodatkowe porcje, ale także mogą stawać się agresywne lub przechodzić do pozakuwetowej urynacji bądź defekacji, manifestując w ten sposób swoje żądania. Dlatego też pra... Artykuł jest dostępny w całości tylko dla zalogowanych użytkowników. Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się. Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych. Załóż bezpłatne konto Zaloguj się Hasło do krzyżówki „cierpi na skazę moczanową” w leksykonie szaradzisty. W niniejszym leksykonie szaradzisty dla wyrażenia cierpi na skazę moczanową znajduje się tylko 1 opis do krzyżówki. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne znaczenia dla hasła „ cierpi na skazę moczanową ” lub Witam. Mam pytanie. 4 lata temu gwałtownie schudłam. 13 kg w 2 miesiące miałam niedowagę. Przyznaje ze podawałam sie głodówkom. Udało przytyć mi sie 7 kg ale niekiedy mam problemy z odżywianiem. Momentami nie mam łaknienia a jak juz cos zjem strasznie boli mnie żołądek i odczuwam nudności. Po schudnięciu pojawiła sie u mnie wysypka jednak po leczenia lekami na uczulenie zeszła ona i juz nie wróciła. Z czego mogą wynikać problemy z laknieniem i złym samopoczuciem oraz nudnościami? KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu Dieta 1000 kalorii Dzień Dobry Pani, W świadomy sposób stara się Pani od kilku lat kontrolować swoją wagę i przez to prawdopodobnie swoje życie, co objawia się opisanymi przez Panią symptomami. Proszę nie czekać, a skorzystać, jak najszybciej z konsultacji i porad w Poradni leczenia zaburzeń łaknienia. Z przesłaniem zadbania o siebie, Irena Mielnik-Madej 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Grupa leków hamujących łaknienie – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak ujędrnić piersi po porodzie? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Czy lek Escitalopram powoduje zwiększone łaknienie? – odpowiada Mgr Alicja Maria Jankowska Czy zaburzenia w płynie mózgowo-rdzeniowym mogą mieć wpływ na stan psychiczny? – odpowiada Lek. Jerzy Bajko Czy można stosować jednocześnie Pramolan i Amoksiklav? – odpowiada Lek. Agata Leśnicka O czym świadczą problemy z koncentracją przy toczniu układowym? – odpowiada Lek. Jerzy Bajko O czym świadczy spadek wagi i zaburzenia koncentracji? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Jak radzić sobie z częstym budzeniem się w nocy? – odpowiada Mgr Agnieszka Pacyga-Łebek Czy ja kwalifikuje się do zabiegu zmniejszenia żołądka? – odpowiada Mgr Joanna Wardenga Co to znaczy, że schizofrenik na trudności w podejmowaniu złożonych ukierunkowanych działań? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej artykuły Jak schudnąć po ciąży - ile można przytyć, kiedy zacząć się odchudzać, odżywianie, ćwiczenia Okres cięży to wyjątkowy czas w życiu każdej kobie "Ta choroba to samotność". Roksana Środa, dietetyk, sama musiała zmierzyć się z anoreksją, SIBO, IBS i PCOS Roksana Środa, 27-letni dietetyk kliniczny, przesz 10 zaskakujących sposobów, żeby zajść w ciążę Czy ciąża bez stosunku jest możliwa? Większość pow . 357 394 161 282 404 301 154 146

cierpi na brak łaknienia