10. Do ogrzania masy 100 g pewnego metalu od 20 stopni C do 100 stopni C konieczny był cieplny dopływ energii w ilości 2000 J. Jaką wartość ma ciepło właściwe tego materiału? 11. Ciepło właściwe cyny wynosi 220 K kgJ a ołowiu 130 K kgJ. Do obydwu metali o masie 1 kg Opublikowano: | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z krajuLiczba wyświetleń: 1045Pracownicy obiektu funkcjonującego w śląskim mieście pod szyldem Auchan są zmuszeni do pracy w szalikach i rękawiczkach – donosi „Dziennik Zachodni”. Kuriozalna sytuacja trwa już od kilku miesięcy, a jej przyczyną są prawdopodobnie oszczędności budżetowe, zastosowane przez administratora centrum. „Tak to jest jak janusze biznesu biorą się za zarządzanie czymś dużym. Cierpią na tym wszyscy. Klienci i szczególnie pracownicy” – czytamy w komentarzu na jednej z lokalnych grup fejsbukowych. Dziennikarze „Dziennika Zachodniego” wybrali się do malla, który działa w Mikołowie pod auspicjami koncernu Auchan. Okazało się, że temperatura w okolicach 7 stopni Celsjusza to zimowa norma. “Tak się nie da pracować, to jest skandal” – mówi cytowany przez „Dziennik Zachodni” jeden najemców, który powiadomił relacji dziennikarzy wynika, że po wejściu do środka można zmarznąć już po kilkunastu minutach. Pracownicy są ubrani w swetry, kurtki i inne elementy garderoby, niespotykane w zamkniętych wnętrzach. “Ja jestem dzisiaj ubrana w dwa podkoszulki, koszulkę i gruby sweter” – skarży się Marzena Śliwka, kierowniczka kawiarni Carte d’Or. “Tak jest praktycznie codziennie. Członkowie zespołu mi z tego zimna ciągle chorują, niektóre dziewczyny przychodzą do pracy w kurtkach, szalikach i rękawiczkach. Klienci patrzą na nas ze zdziwieniem, ale po kilku minutach sami się orientują, że coś jest nie tak. Zdarza się, że proszą nas o podgrzanie kawy, która szybko robi się zimna” – opowiada korespondencji udostępnionej przez najemce punktu gastronomicznego wynika, że administracja nie reaguje na sygnały. “Nic sobie z tego nie robią, a przecież taka temperatura zagraża zdrowiu moich pracowników” – rozkłada bezradnie ręce najemca. Pracownicy innych stoisk obciążają winą administratora. “Moim zdaniem winą jest szukanie oszczędności na siłę, ponieważ rok temu takiej sytuacji nie było” – powiedziała Katarzyna, zatrudniona w salonie Ziaja. Ona również jest ubrana w gruby szal, a w jej sklepie został przystawiony piecyk. “Przyniosłam go z domu, ale i tak niewiele daje. Klienci non stop pytają: co u was tak zimno?” – relacjonuje arktyczne klimaty panują niemal we wszystkich lokalach. Temperatura rzadko przekracza 10 stopni. Zarządca obiektu chowa w głowę w piasek. usiłował się skontaktować z kierownictwem centrum. odpowiedniej temperatury w miejscu pracy to obowiązek leżący po stronie pracodawcy. Minimalna temperatura w miejscu pracy została jednoznacznie określona w przepisach prawa pracy – nie może wynosić mniej niż 14° Piotr Nowak Na podstawie: Źródło: TAGI: Hipermarkety, Prawa pracowniczePoznaj plan rządu!OD ADMINISTRATORA PORTALUHej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym. 20 stopni to dla ciebie zimno czy ciepło? 2018-04-24 20:06:18 U was też było dzisiaj tak ciepło ? 30 stopni ? 2011-05-24 21:52:51 Ile u Ciebie jest stopni , jest ciepło ? 2010-06-29 11:27:41
Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie zainicjowała kampanię „20 stopni dla klimatu”, w której namawia Polaków do oszczędzania ciepła poprzez zmniejszenie temperatury w domu o 1-2oC. Badania wykazują, iż polskie mieszkania są przegrzewane. Nieznaczne obniżenie temperatury pozwoli na zredukowanie domowych wydatków na ciepło, ale także poprawi jakość powietrza, którym na co dzień oddychamy, a dodatkowo wyjdzie na zdrowie wszystkim domownikom. 20 stopni dla zdrowia Według badań realizowanych na zlecenie producentów ciepła systemowego w większości (blisko 60 proc.) polskich domów średnia temperatura jest równa, bądź wyższa 22oC, co nie sprzyja zdrowiu. Człowiek komfortowo funkcjonuje w temperaturze 20 max. 21oC. Przy temperaturze wyższej niż 21oC wysychają śluzówki dróg oddechowych, co osłabia naturalne mechanizmy usuwania wirusów i bakterii z nosa, czy gardła. W efekcie jesteśmy bardziej narażeni na infekcje. Jeżeli mieszkania są przegrzewane, pogarsza się także zdolność koncentracji uwagi i analitycznego myślenia, wzrasta uczucie rozdrażnienia. Częściej możemy odczuwać bóle głowy, zmęczenie i osłabienie. 20 stopni dla czystszego powietrza Do zmiany nawyków temperaturowych zachęcają nie tylko lekarze, ale także przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją i dystrybucją ciepła systemowego. Bo niższa średnia temperatura w domu o jeden, czy dwa stopnie to nie tylko krok dla zdrowia i lepszego samopoczucia, ale także duża oszczędność energii na czym zyskają wszyscy. Dziś blisko 42 proc. Polaków korzysta z ciepła systemowego, które w 72,5 proc. (dane URE 2018) produkowane jest z węgla. Jeśli każdy w swoim mieszkaniu obniży temperaturę o zaledwie 1oC zużyjemy mniej zasobów naturalnych, a tym samym wyemitujemy mniej dwutlenku węgla i będziemy oddychać czystszym powietrzem. Według wyliczeń ekspertów Politechniki Warszawskiej jeśli we wszystkich mieszkaniach ogrzewanych ciepłem systemowym obniżymy temperaturę o jeden stopień z 22 do 21 to w ciągu roku zaoszczędzimy 450 tys. ton węgla i wyemitujemy o około 1 mln ton CO2 mniej. Jeśli obniżymy o 2oC to zaoszczędzimy 900 tys. ton węgla rocznie oraz nie wyemitujemy 2 mln ton CO2 rocznie. Żeby pochłonąć taką ilość CO2 potrzeba około 30 mln drzew. 20 stopni dla niższych rachunków Niższa średnia temperatura w domu odbije się także pozytywnie na naszym domowym budżecie. Obniżenie średniej temperatury w mieszkaniu o 1oC to zmniejszenie wysokości rachunków za ciepło o około 5 – 8 proc. Obniżenie temperatury o 2oC to proporcjonalnie jeszcze wyższe oszczędności. Jak widać każdy ma możliwość kontroli swoich rachunków za ciepło. 20 stopni dla klimatu Producenci ciepła systemowego od lat realizują milionowe inwestycje w infrastrukturę, których celem jest zmniejszenie wpływu ich działalności na środowisko naturalne. Od 2002 roku z 81,2 proc na 72,5 proc. spadło wykorzystanie węgla do produkcji ciepła systemowego na rzecz bardziej ekologicznych źródeł energii. Wraz z rozwojem branża konsekwentnie i skutecznie redukuje emisję substancji szkodliwych dla środowiska. W 2017 roku w porównaniu z 2002 zmniejszyła emisję: pyłów o 85 proc., tlenków azotu o połowę, tlenków siarki o73 proc. oraz dwutlenku węgla o 20 proc. Najbliższe plany branży ciepłowniczej w zieloną technologię są ambitne. Szacowane przez Izbę Gospodarczą Ciepłownictwo Polskie inwestycje na ten cel w ciągu najbliższej dekady wyniosą 40-70 mld zł. A łączne koszty dekarbonizacji, związane także z dostosowaniem instalacji budynków oraz ich termomodernizacją Polski Instytut Ekonomiczny szacuje się na 558 mld zł. Zanim te inwestycje zostaną zrealizowane ważne jest, abyśmy już dziś razem działali dla poprawy klimatu. Dlatego dostawcy ciepła systemowego w kampanii „20 stopni dla klimatu” zachęcają swoich odbiorców do zmiany nawyków korzystania z ciepła. Przekonują, że w walkę o czystsze powietrze może włączyć się każdy. Nie tylko duży przemysł, transport, czy użytkownicy pieców węglowych poprzez ich likwidację i wybór ekologicznych sposobów ogrzewania mieszkań, ale także każdy z nas korzystający z najbardziej komfortowych form ogrzewania jak np. z ciepła systemowego. Wystarczy obniżyć temperaturę w domu do 20oC. Tylko działając razem możemy osiągnąć sukces. Źródło: IGCP Fot. IGCP
Zad.1. W kubku znajduje się 2,5 kg wody o temperaturze 20 oC . Oblicz ile ciepła trzeba dostarczyć, aby ta woda osiągnęła temperaturę 100 oC. (Ciepło właściwe wody 4200 J kg⋅ºC można odczytać z tabeli wpodręczniku ze strony 275 ). Z teści zadania wypisujemy dane… 2,5 kg wody- masa- m 20 oC -temperatura poczatkowa- T p Kiedy będzie ciepło 2022? Kiedy przyjdzie wiosna? Mrozy w Polsce dały się już mocno we znaki. Za nami zimny grudzień, a zgodnie z przewidywaniami synoptyków przed nami kolejne dni z niskimi temperaturami. Kiedy zrobi się ciepło 2022? Przekonajcie się sprawdzając już teraz najnowsze prognozy. Spis treściKiedy będzie ciepło 2022? [PROGNOZA]Kiedy przyjdzie wiosna w Polsce 2022? Kiedy będzie ciepło 2022? Zastanawiacie się, kiedy przyjdzie wiosna w Polsce 2022? Prognoza pogody długoterminowa wyraźnie pokazuje, w którym terminie możecie się spodziewać wyższych temperatur. Grudzień był bardzo mroźny, z dużymi opadami śniegu. Na początku stycznia mieliśmy ocieplenie, ale kilka dni później powróciły zimne noce z temperaturami poniżej 10 stopni Celsjusza poniżej zera. Zdecydowanie plusem jest to, że dzień trwa coraz dłużej i niewątpliwie miało to znaczący wpływ na to, iż wiele osób mocno zatęskniło za słońcem. Jeśli należycie do tego grona, to musicie uzbroić się w cierpliwość. Pierwszy powiew ciepła spodziewany jest dopiero za kilka tygodni. Silny mróz wraca do Polski! Wiemy, kiedy na termometrach -15 River - tak powstawał teledysk Krystiana Ochmana! Byliśmy na planie [TYLKO U NAS] Kiedy będzie ciepło 2022? [PROGNOZA] Kiedy będzie ciepło 2022? Takie pytanie zadają osoby, które liczą, że koniec zimy 2022 nadejdzie szybciej niż zwykle. Jeszcze w styczniu mieliśmy mrozy sięgające nawet -15 stopni Celsjusza w dzień i -20 stopni Celsjusza w nocy. Pierwsze prawdziwie słoneczne i bezchmurne dni spodziewane są na początku lutego, jednak wtedy też termometry pokażą poniżej zera stopni. Ocieplenie spodziewane jest dopiero w okolicach 20 lutego. W dzień temperatura przekroczy 6 stopni Celsjusza, jednak w nocy wciąż występować będą mrozy. Zgodnie z najnowszymi przewidywaniami, wiosna 2022 zawita dopiero na początku kwietnia. Wtedy na termometrach 13 stopni Celsjusza w Warszawie, 14 stopni Celsjusza w Krakowie i ponad 15 stopni Celsjusza we Wrocławiu. Kiedy przyjdzie wiosna w Polsce 2022? Kiedy będzie wiosna 2022? Pierwszy dzień wiosny 2022 już 21 marca. To właśnie wtedy dzień stanie się dłuższy niż noc. Sonda Czy czekasz już na wiosnę? Oczywiście! Nie, lubię zimę Ciepło właściwe wody wynosi 4200 J/kgC. (4 odpowiedzi do wyboru) 2012-02-16 18:36:26; Oblicz ile ciepła należy dostarczyć kostce lodu o masie 1 kg i temperaturze k1= -10 stopni Celcjusza, aby całkowicie stopić oraz podgrzać wodę z lodu do temperatury 10 stopni celcjusza.-ciepło topnienia lodu 335 [kJ-kg]-ciepło właściwe wody 420 Pogoda długoterminowa. Kiedy będzie ciepło? To pytanie zadaje sobie bardzo wielu Polaków. Początek maja nie był dla nas łaskawy. Niskie temperatury, burze, silne opady deszczu, a nawet śniegu są nam dobrze znane. W najbliższych dniach pogoda ma się kompletnie zmienić. Termometry mogą wskazać powyżej 20 stopni. Kiedy będzie ciepło? Sprawdź pogodę długoterminową na Pogoda długoterminowa. Kiedy będzie ciepło? Nad tym pytaniem zastanawia się większość osób. Pogoda na początku maja była dla Polski bardzo zmienna. O licznych opadach deszczu, silnych wiatrach i mrozie przekonał się każdy z nas. Na szczęście najbliższe dni zapowiadają sporą zmianę w temperaturze. 12-14 maja termometry wskażą od 15 do 22 stopni. Łagodne burze przewidzne są na Dolnym Śląsku, Poznaniu, Warszawie i Suwałkach. Od poniedziałku (15 maja) pogoda nieco się popsuje. W całej Polsce możemy spodziewać się deszczu. Mieszkańcy północno-zachodniej części kraju powinni zachować ostrożność i zabrać ze sobą parasole, ponieważ przewidziane są intensywne burze. Od środy możemy liczyć na przejaśnienia w większości regionów. Najcieplej będzie we Wrocławiu, Białymstoku i Olsztynie. Termometry mogą wskazać nawet 22 stopnie. Na południu i w centrum Polski delikatnie chłodniej. W Rzeszowie i Krakowie ok. 16 stopni, a w Warszawie, Łodzi i Poznaniu temperatura będzie się wahać od 15 do 19 stopni. Niestety, weekend w następnym tygodniu zapowiada się deszczowo. Szczególnie w miastach na północym-zachodzie. Temperatura nie powinna spaść poniżej 16 stopni Celsjusza, ale powinniśmy uważać na obfite opady deszczu. Kolejny tydzień (22 maja) zapowiada się ciepło - mimo że, może być pochmurnie, to termometry wciąż powinny wskazywać ok 19 stopni, szczególnie na wschodzie kraju. Najbliższe tygodnie zapowiadają sporą poprawę w temperaturze. Bardzo możliwe są delikatne opady deszczu, ale wysoka temperatura nie powinna spaść poniżej 15 stopni. Zobacz: Pogoda długoterminowa. Wiemy, kiedy będzie cieplej 2017!

A co, gdybyśmy poszli jeszcze o jeden krok dalej? W przypadku obniżenia temperatury do 20 stopni, zużycie węgla spadłoby o 900 tys. ton rocznie, a zmniejszenie emisji CO2 aż do 2 mln ton rocznie. Do pochłonięcia takiej ilości dwutlenku węgla potrzeba 30 mln drzew! 8. Zatrzymaj ciepło w pomieszczeniach wspólnych. Wspólne nie znaczy

Komfort termiczny to stan, w którym człowiek czuje, że jego organizm znajduje się w stanie zrównoważonego bilansu cieplnego, tzn. nie odczuwa ani ciepła ani zimna. Każdy człowiek jest inny. Jednemu wystarcza 20 stopni Celsjusza a inni lubią, kiedy w domu jest stopni 25. Tylko, czy takie wartości temperatur są dla nas zdrowe i czy dobrze się wtedy czujemy? W domu jest kilka stref, w których, dla naszego dobrego samopoczucia, powinniśmy mieć różne wartości temperatur. Tym razem podpowiem, jakie temperatury powinny być w najważniejszych pomieszczeniach w naszym domu. Sezon grzewczy trwa w Polsce około 6 miesięcy. W tym okresie w ruch idą wszelkiej maści urządzenia grzewcze, które mają za zadanie podnieść temperaturę w domu/mieszkaniu do wartości nam odpowiadającej. Ale dla każdego z nas wartość ta może być inna. Jedni lubią chłód i dla nich komfortową temperaturą są wartości w okolicy 20 stopni Celsjusza. Druga strona barykady to osoby ciepłolubne, które na termometrach preferują wartość około 25 stopni Celsjusza. Co człowiek to inne wymagania. Kiedy jest zbyt zimno, to marzniemy, musimy się grubo ubierać i chcemy jak najszybciej schować się pod grubą kołdrą. Kiedy jest zbyt gorąco, to ciężko jest nam oddychać, czujemy się rozdrażnieni lub senni, wysychają śluzówki oka i nos. I tak źle i tak niedobrze. Co ważne, im wyższa temperatura w domu, tym więcej płacimy za ogrzewanie. Szacunkowo można powiedzieć, że każdy jeden stopień więcej na termometrach to wzrost rachunków o 5%. Czyli osoby, które wolą chłód zapłacą za ogrzewanie o 25% mniej niż ciepłolubni mieszkańcy naszej planety. Jak więc dobrać tą odpowiednią temperaturę? Czy jest ona gdzieś określona i ile ona wynosi? Wzorcowe, optymalne temperatury w pomieszczeniach, które przyjmuje się do obliczeń budowlanych związanych z zapotrzebowaniem pomieszczeń na ciepło określa precyzyjnie prawo budowlane. Warunki techniczne (budynki), Dział IV wyposażenie techniczne budynków, Rozdział IV Instalacje, paragraf 134 mówi, że: Instalacje i urządzenia do ogrzewania budynku powinny mieć szczytową moc cieplną określoną zgodnie z Polskimi Normami dotyczącymi obliczania zapotrzebowania na ciepło pomieszczeń, a także obliczania oporu cieplnego i współczynnika przenikania ciepła przegród budowlanych. Do obliczania szczytowej mocy cieplnej należy przyjmować temperatury obliczeniowe zewnętrzne zgodnie z Polską Normą dotyczącą obliczeniowych temperatur zewnętrznych, a temperatury obliczeniowe ogrzewanych pomieszczeń – zgodnie z poniższą tabelą: Temperatury obliczeniowe*) Przeznaczenie lub sposób wykorzystywania Przykłady pomieszczeń +5°C – nieprzeznaczone na pobyt ludzi, – przemysłowe – podczas działania ogrzewania dyżurnego (jeżeli pozwalają na to względy technologiczne) magazyny bez stałej obsługi, garaże indywidualne, hale postojowe (bez remontów), akumulatornie, maszynownie i szyby dźwigów osobowych +8°C – w których nie występują zyski ciepła, a jednorazowy pobyt osób znajdujących się w ruchu i w okryciach zewnętrznych nie przekracza 1 h, klatki schodowe w budynkach mieszkalnych, – w których występują zyski ciepła od urządzeń technologicznych, oświetlenia itp., przekraczające 25 W na 1 m3 kubatury pomieszczenia hale sprężarek, pompownie, kuźnie, hartownie, wydziały obróbki cieplnej +12°C – w których nie występują zyski ciepła, przeznaczone do stałego pobytu ludzi, znajdujących się w okryciach zewnętrznych lub wykonujących pracę fizyczną o wydatku energetycznym powyżej 300 W, magazyny i składy wymagające stałej obsługi, hole wejściowe, poczekalnie przy salach widowiskowych bez szatni, – w których występują zyski ciepła od urządzeń technologicznych, oświetlenia itp., wynoszące od 10 do 25 W na 1 m3 kubatury pomieszczenia hale pracy fizycznej o wydatku energetycznympowyżej 300 W, hale formierni, maszynownie chłodni, ładownie akumulatorów, hale targowe, sklepy rybne i mięsne +16°C – w których nie występują zyski ciepła, przeznaczone na pobyt ludzi: – w okryciach zewnętrznych w pozycji siedzącej i stojącej, sale widowiskowe bez szatni, ustępy publiczne, szatnie okryć zewnętrznych, hale produkcyjne, sale gimnastyczne, – bez okryć zewnętrznych, znajdujących się w ruchu lub wykonujących pracę fizyczną o wydatku energetycznym do 300 W, kuchnie indywidualne wyposażone w paleniska węglowe – w których występują zyski ciepła od urządzeń technologicznych, oświetlenia itp., nieprzekraczające 10 W na 1 m3 kubatury pomieszczenia +20°C – przeznaczone na stały pobyt ludzi bez okryć zewnętrznych, niewykonujących w sposób ciągły pracy fizycznej pokoje mieszkalne, przedpokoje, kuchnie indywidualne wyposażone w paleniska gazowe lub elektryczne, pokoje biurowe, sale posiedzeń +24°C – przeznaczone do rozbierania, – przeznaczone na pobyt ludzi bez odzieży łazienki, rozbieralnie-szatnie, umywalnie, natryskownie, hale pływalni, gabinety lekarskie z rozbieraniem pacjentów, sale niemowląt i sale dziecięce w żłobkach, sale operacyjne *) Dopuszcza się przyjmowanie innych temperatur obliczeniowych dla ogrzewanych pomieszczeń niż jest to określone w tabeli, jeżeli wynika to z wymagań technologicznych. Urządzenia zastosowane w instalacji ogrzewczej, o których mowa w przepisie odrębnym dotyczącym efektywności energetycznej, powinny odpowiadać wymaganiom określonym w tym przepisie. Grzejniki oraz inne urządzenia odbierające ciepło z instalacji ogrzewczej powinny być zaopatrzone w regulatory dopływu ciepła. Wymaganie to nie dotyczy instalacji ogrzewczej w budynkach zakwaterowania w zakładach karnych i aresztach śledczych. W budynku zasilanym z sieci ciepłowniczej oraz w budynku z własnym (indywidualnym) źródłem ciepła na olej opałowy, paliwo gazowe lub energię elektryczną, regulatory dopływu ciepła do grzejników powinny działać automatycznie, w zależności od zmian temperatury wewnętrznej w pomieszczeniach, w których są zainstalowane. Wymaganie to nie dotyczy budynków jednorodzinnych, mieszkalnych w zabudowie zagrodowej i rekreacji indywidualnej, a także poszczególnych mieszkań oraz lokali użytkowych wyposażonych we własne instalacje ogrzewcze. Urządzenia, o których mowa w ust. 5, powinny umożliwiać użytkownikom uzyskanie w pomieszczeniach temperatury niższej od obliczeniowej, przy czym nie niższej niż 16°C w pomieszczeniach o temperaturze obliczeniowej 20°C i wyższej. Instalacje ogrzewcze zasilane z sieci ciepłowniczej powinny być sterowane urządzeniem do regulacji dopływu ciepła, działającym automatycznie, odpowiednio do zmian zewnętrznych warunków klimatycznych. Jeżeli zapotrzebowanie na ciepło lub sposób użytkowania poszczególnych części budynku są wyraźnie zróżnicowane, instalacja ogrzewcza powinna być odpowiednio podzielona na niezależne gałęzie (obiegi). W budynku, w którym w sezonie grzewczym występują okresowe przerwy w użytkowaniu, instalacja ogrzewcza powinna być zaopatrzona w urządzenia pozwalające na ograniczenie dopływu ciepła w czasie tych przerw. Poszczególne części instalacji ogrzewczej powinny być wyposażone w armaturę umożliwiającą zamknięcie dopływu ciepła do nich i opróżnienie z czynnika grzejnego bez konieczności przerywania działania pozostałej części instalacji. (źródło: Z powyższej tabeli wynika, że optymalne temperatury dla pomieszczeń w domu wynoszą odpowiednio: klatki schodowe – + 8 st. Celsjusza hole wejściowe, poczekalnie przy salach widowiskowych bez szatni, hale targowe, sklepy rybne i mięsne – + 12 st. Celsjusza sale gimnastyczne, kuchnie indywidualne wyposażone w paleniska węglowe – + 16 st. Celsjusza pokoje mieszkalne, przedpokoje, kuchnie z kuchenką gazową lub elektryczną, pokoje biurowe, sale posiedzeń – + 20 st. Celsjusza łazienki, sale operacyjne, natryskownie, gabinety lekarskie – + 24 st. Celsjusza Jak widzisz, prawo budowlane uporządkowało wartości temperatur, jakie powinny obowiązywać w domu w każdym z pomieszczeń. A jak to wygląda z medycznego punktu widzenia? Co o temperaturach w domu mówią lekarze? Z medycznego punktu widzenia, temperatura optymalna w pomieszczeniach mieszkalnych to 22 stopnie Celsjusza. Temperatura ta zapewnia wysoki komfort termiczny i pomaga utrzymywać wilgotność w mieszkaniach na poziomie 30%. Jeśli temperatura będzie wyższa, grozi nam wysychanie śluzówek dróg oddechowych czyli utratę ochrony przed bakteriami atakującymi nasze nosy i gardła. W takiej sytuacji wskazane jest nawilżanie pomieszczeń. Kiedy w domu mamy niemowlę, temperatura w pomieszczeniach powinna być wyższa o około 1 stopień Celsjusza, a w łazience, w której będziemy dziecko kąpać powinna wynosić 28 stopni Celsjusza. Temperatura w sypialni powinna wynosić około 20 stopni, co gwarantuje głęboki sen i lepszy wypoczynek a przy przechodzeniu z sypialni do pokoju dziennego nie powoduje szoku termicznego. Poza odpowiednią temperaturą dla zachowania wysokiego komfortu termicznego należy w pomieszczeniach zapewnić odpowiednią wentylację i wilgotność powietrza. Bez tego ani rusz. Co zrobić z ogrzewaniem, kiedy wyjeżdżamy na kilka dni? Nowe instalacje zapewniają możliwość zaprogramowania pracy instalacji w cyklu tygodniowym a nawet rocznym. Nowoczesne sterowniki mogą dopasowywać temperaturę w domu w zależności od pory dnia, pory roku, dnia tygodnia a nawet tego, czy są ferie szkolne czy nie. Kiedy nie ma nas w domu, kiedy wychodzimy do pracy, możemy zaoszczędzić na ogrzewaniu obniżając temperaturę w domu o około 2 stopnie Celsjusza. Przed naszym powrotem sterownik powinien przywrócić temperaturę do zadanego poziomu 22 stopni Celsjusza. Nocą kiedy wszyscy śpią i kiedy powinno być chłodniej również na kilka godzin możemy obniżyć temperaturę w domu. Na godzinę przed dzwonkiem budzika sterownik powinien włączyć ogrzewanie i zapewnić nam pobudkę w ciepłym domu. Kiedy wyjeżdżamy na Święta, ferie czy na weekend zimowy, to spokojnie możemy obniżyć temperaturę w domu do wartości 18 stopni Celsjusza. Oczywiście należy pamiętać, żeby przed powrotem do domu ogrzewanie włączyło się i dom przywitał nas odpowiednio wysokimi temperaturami wewnątrz. Każda godzina z obniżoną temperaturą to spore oszczędności na ogrzewaniu. A gorsz do grosza i będzie kokosza. Każdy stopień wart jest 5% kosztów ogrzewania. Kiedy chcemy mieć cieplej, mamy mniej pieniędzy w portfelu, kiedy mamy chłodniej, jesteśmy „bogatsi”. Jak widać, temperatury w domu powinny być nieco różne, w różnych pomieszczeniach. Aby utrzymać je na odpowiednim poziomie możemy wykorzystać zaawansowane sterowniki, termostaty lub po prostu głowice termostatyczne instalowane na zaworach kaloryferów. Zapewniam, że inwestycja w jakikolwiek sposób regulacji temperatury zwróci się bardzo szybko bo koszty ogrzewania obniżą się a komfort termiczny, nasze samopoczucie i lepszy sen będą zapewnione. Oczywiście podanych przeze mnie wartości nie należy przyjmować za odpowiednie dla każdego. Są to ogólnie przyjmowane, komfortowe temperatury dla pomieszczeń w domu. Niech będą wzorcem, miejscem, od którego zaczniemy poszukiwania odpowiedniej dla nas temperatury zapewniającej nam komfort termiczny. Najbardziej pocieszające jest jednak to, że jeśli będziemy np. stopniowo obniżać temperaturę w pomieszczeniach dążąc do wzorcowych 22 stopni, to nasz organizm będzie się do nowych wartości temperatury przystosowywał i jeśli dziś jest nam zimno przy 22 stopniach Celsjusza to za kilka tygodni może to być dla nas temperatura komfortowa. Nasze ciała mają możliwość adaptacji do nowych warunków otoczenia i powinniśmy z tego korzystać. Wyjedzie nam to na dobre, finansowo i zdrowotnie.

Jednak czy 18 stopni to ciepło czy zimno? Odpowiedź na to pytanie może być zaskakująca. Wielu z nas uważa, że 18 stopni to temperatura zimna. Jednakże, według normy PN-EN ISO 7730, temperatura w pomieszczeniach powinna wynosić od 20 do 23 stopni Celsjusza. Oznacza to, że 18 stopni to temperatura niższa niż zalecana, ale wciąż w

Oszczędzanie na ogrzewaniu nigdy nie jest łatwe! Każda regulacja temperatury w dół przynosi oszczędności, ale odbywa się kosztem komfortu mieszkańców. Z kolei podniesienie temperatury to nieuchronnie wyższe rachunki. Niestety, coś za coś! Sezon grzewczy trwa kilka miesięcy i warto wiedzieć, czy nasza ofiara polegająca na znoszeniu lekkiego chłodu w mieszkaniu przyniesie satysfakcjonujący efekt, w postaci niższych rachunków? Czy może nie warto znosić tych niedogodności i ustawić komfortową temperaturę? Dzisiaj, ci którzy cierpieli do tej pory, dowiedzą się czy było warto, a ci, którzy postawili na komfort, dowiedzą się ile ich to kosztowało. Na tytułowe pytanie udzielę aż dwóch odpowiedzi. Dlaczego dwóch? Po pierwsze pokażę skąd biorą się powszechne w internecie szacunki, mówiące o tym, że obniżenie temperatury w mieszkaniu o 1 stopień = 5% oszczędności. Pokażę kiedy to jest prawda, a kiedy nie jest … a bardzo często nie jest. Po drugie, przedstawię prostą metodę dość precyzyjnego policzenia ile zostanie w Twojej kieszeni. Metoda umożliwi policzenie oszczędności konkretnie dla Twojego mieszkania lub domu. Na podstawie wyniku z tej metody będzie można realnie ocenić, czy obniżenie temperatury ma sens, czy może będzie tylko zbędną ascezą, pogarszającą jedynie komfort życia (a kto nie lubi komfortu?). Co już wiemy? Zanim przejdę do analizy, przypomnę, że od jakiegoś czasu prowadzimy już rozmyślania nad naturą strat ciepła i ewentualnych oszczędności. Ten artykuł jest więc kolejnym, z cyklu artykułów poruszających te kwestie, a pozwalających nam lepiej poznać naturę tego zjawiska. W zasadzie cała wiedza potrzebna nam do przeprowadzenia tej analizy, znajduje się w poprzednich artykułach. Jeżeli więc coś nagle stanie się dla Ciebie niejasne, to wyjaśnienie wszystkich kwestii znajdziesz na pewno w jednym z wcześniejszych wpisów, które naprawdę warto przeczytać. W kolejności były to: – Jak przeliczyć GJ (gigadżul) na kWh (kilowatogodzinę) i odwrotnie? – Jak policzyć straty ciepła uciekającego z mieszkania przez ściany, okna, drzwi, podłogę, strop, dach? – Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Ile można zaoszczędzić na okresowym wyłączaniu ogrzewania? W ten sposób, uzbrojeni po zęby o całą wcześniejszą wiedzę, możemy powoli pojechać do przodu z tytułowym problemem. Sposób pierwszy: internetowe szacowanie procentowe Wystarczy chwilę poszperać w internecie, żeby zorientować się, że w zasadzie wszędzie autorzy tekstów podają, że oszczędności po obniżeniu temperatury o 1 stopień wyniosą około 5%. I jest to prawda, ale tylko w jednym, jedynym przypadku. Dzieje się tak wtedy i tylko wtedy, gdy różnica temperatur między wnętrzem mieszkania a otoczeniem będzie wynosić 20 stopni, a my postanowimy zmniejszyć ją do 19 stopni. Wtedy oszczędności wyniosą 5%. Co to oznacza w praktyce? No to wyobraźmy sobie, że na zewnątrz jest -5 stopni. Wtedy (żeby twierdzenie o oszczędnościach na poziomie 5% było prawdziwe), w środku, w mieszkaniu musiało by być 15 stopni (!!!), a my musielibyśmy się zdecydować obniżyć tą temperaturę do 14 stopni 🙂 Zabawne, prawda? Czy są chętni tak mieszkać? Kto chętny, ręka do góry … nie widzę lasu rąk! Tyle wspólnego z rzeczywistością mają powielane w internecie szacunki. No to jak jest naprawdę? Oczywiście nie będę wymagał, by ktokolwiek wierzył mi na słowo i dla zasady wyprowadzę odpowiednie zależności. Jeżeli dla kogoś sposób dojścia do końcowej zależności nie jest istotny, to śmiało może go pominąć i skupić się na końcowym wzorze. Końcowy efekt jest banalnie prosty i przydatny dla każdego, więc nie należy się zrażać, że po drodze jest tyle wzorów. Sięgnę do jednego z poprzednich artykułów, w którym poznaliśmy sposób na obliczanie strumienia ciepła, które ucieka z naszego mieszkania. Przypomnijmy sobie jak wyglądał wzór: gdzie: U – dobrze znany nam już współczynnik przenikania ciepła [W/(m2*K)] S – powierzchnia ściany [m2] Tw – temperatura wewnątrz mieszkania [K] Tz – temperatura otoczenia na zewnątrz [K] Oznaczmy różnicę temperatur między temperaturą na zewnątrz i w środku symbolem ∆T otrzymamy: Jeżeli obniżymy temperaturę w środku o 1 stopień to różnica temperatur będzie mniejsza o 1, i wyniesie wtedy: Zatem strumień ciepła przy obniżonej temperaturze (Qo) możemy zapisać jako: Teraz wystarczy policzyć jaki procent pierwotnego zapotrzebowania na ciepło Q stanowi zapotrzebowanie po obniżeniu temperatury o 1 stopień (Qo), czyli: podstawiamy za Q oraz Qo: skracamy licznik i mianownik (przez: U * S): po rozpisaniu na dwa ułamki i ponownym skróceniu, otrzymamy: Czyli ostatecznie wzór z którego obliczymy procentowe oszczędności ma postać: Sprawdźmy jak to działa Na początek sprawdźmy nasz flagowy przykład, który przytoczyłem wcześniej. Różnica temperatur ∆T wynosi 20 stopni. Ile energii będziemy musieli dostarczyć, jeżeli temperaturę obniżymy o 1 stopień? Po obniżeniu temperatury o 1 stopień, nasze zapotrzebowanie na ciepło będzie wynosiło 95% tego co potrzebowaliśmy wcześniej. Zaoszczędzimy 5% … Tadaaam! Czas na bardziej realne warunki pogodowe Policzmy jednak jakie będą oszczędności, gdy na zewnątrz jest -10 stopni, a w mieszkaniu 22 stopnie. Różnica temperatur wynosi 32 stopnie. Przy takiej różnicy temperatur nasze oszczędności wynoszą już tylko 3% (!!!). A co się dzieje, gdy zima jest naprawdę sroga? Załóżmy, że jest naprawdę zimno, czyli np. -23 stopnie, a w domu nadal 22 stopnie. Różnica temperatur to 45 stopni. W tych warunkach obniżając temperaturę o 1 stopień, oszczędzamy już tylko 2%. Dziwne? Dlaczego tak się dzieje? Na pierwszy rzut oka dziwne jest to, że im zimniej na zewnątrz, tym wydawało by się, mniej oszczędzamy na obniżeniu temperatury, prawda? Tutaj właśnie tkwi główna pułapka tego sposobu podawania i określania oszczędności. Z tego powodu (miedzy innymi) powstał ten artykuł: żeby przestrzec Cię przed popełnianiem takiego błędu. Żeby zapobiec rozczarowaniom. Prawda jest taka, że w każdym z tych przypadków nie oszczędzamy ani mniej, ani więcej. Niezależnie od temperatury na zewnątrz, oszczędzamy dokładnie tyle samo. Zmienia się jedynie udział, jaki nasze oszczędności mają w ogólnej ilości zużytego ciepła. Jeżeli bowiem różnica temperatur wynosi 20 stopni, a zaoszczędzimy na obniżeniu o 1 stopień, to zaoszczędziliśmy 1/20, czyli udział tego jednego stopnia w pierwotnych 20 stopniach to 5%. Jeżeli natomiast różnica temperatur wynosi 45 stopni, a zaoszczędziliśmy 1, to udział tego jednego stopnia w różnicy temperatur wynosi 1/45 = 2%. Nie zmienia się więc ilość zaoszczędzonego ciepła, a tylko jego matematyczny udział w całości zużytego ciepła. Co z tego wynika? Konsekwencje, takiego sposobu liczenia są wbrew pozorom ogromne. Przeanalizujmy w skrócie co robi przeciętny internauta, który szuka informacji o tym, ile zaoszczędzi na obniżeniu temperatury o 1 stopień. 1. Odpala Internet i szuka informacji 2. Znajduje informację, że zaoszczędzi 5% albo więcej (wow!!!) 3. Szuka jaki miał najwyższy rachunek za ogrzewanie (nie wiem czemu, ale zawsze, wszyscy szukają najwyższego rachunku), i znajduje rachunek, np. z lutego. Rachunek na 800 PLN. Zima była ostra. 4. Oblicza 5% z 800 PLN i wychodzi mu 40 PLN oszczędności w ciągu miesiąca. 5. Obniża temperaturę i czeka na rachunek. 6. Rachunek spadł o 16 PLN … dzwoni z awanturą do energetyki cieplnej. Oszukali go??? Nie! No właśnie. Przeczytał poradnik, który wprowadził go w błąd. Gdyby wiedział, że przy takiej różnicy temperatur, udział oszczędności w ogólnej ilości ciepła jaką musiał zużyć wynosi tylko 2%, to zaoszczędził by sobie rozczarowań. Z powyższych powodów NIE POLECAM takiego liczenia oszczędności i chyba już wiesz dlaczego. Musieliśmy wspólnie przejść przez ten wywód, by dobrze zrozumieć dlaczego go nie polecam i zobaczyć jakie przekłamanie w obliczenia wprowadza. Zaproponuję inny, zdecydowanie lepszy i dokładniejszy sposób obliczania. Sposób drugi: obliczenie jednostkowej straty ciepła Sposób, który za chwilę zaproponuję jest w mojej opinii dość prosty, przejrzysty i elegancki. Mało tego, nie ma znaczenia czy na zewnątrz jest, zimno, bardzo zimno czy jeszcze zimniej. Różnica temperatur jest bez znaczenia. Kluczem do obliczeń jest wyznaczenia jednostkowej straty ciepła. Stratę tą już wyznaczaliśmy w artykule, w którym zastanawialiśmy się: Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Przypomnę, że jednostkową strata ciepła to ilość ciepła jaka ucieka z naszego mieszkania przy różnicy temperatur (wewnętrznej i zewnętrznej) równej 1 stopień. Innymi słowy, nasze mieszkanie traci taką ilość ciepła na każdy stopień różnicy temperatur między temperaturą wewnątrz i na zewnątrz. W naszym przypadku obniżając temperaturę w mieszkaniu o jeden stopień, zaoszczędzimy dokładnie tyle, ile wynosi jednostkowa strata ciepła! Bingo! Co do szczegółów, jak obliczyć jednostkową stratę ciepła dla swojego mieszkania, jeszcze raz odsyłam do artykułu: Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Tam też policzyłem jednostkową stratę ciepła dla mojego mieszkania. Wyniosła 36,7 [W]. Obliczenie oszczędności staje się już banalnie proste: Oszczędności w czasie jednej doby (czyli 24 godzin) to: 24 * 36,7 = 880,8 [Wh] = 0,88 [kWh] Oszczędności w miesiącu (30 dni): 0,88 * 30 = 26,4 [kWh] W ciągu 5 miesięcy (tyle mniej więcej trwa sezon grzewczy) pracy ogrzewania: 26,4 * 5 = 132 [kWh] Przy posiadanym przeze mnie ogrzewaniu gazowym, koszt 1 [kWh] = 0,31 PLN W ciągu sezonu grzewczego zaoszczędzę: 132 * 0,31 = 40,92 PLN Niezależnie od tego jaka temperatura będzie na zewnątrz, obniżenie temperatury o 1 stopień w mieszkaniu przyniesie mi dokładnie taką oszczędność. Ile zaoszczędzę obniżając temperaturę o 2 stopnie … i więcej? Odpowiedź jest banalnie prosta. Będzie to dokładnie dwa razy tyle, co na obniżeniu o 1 stopień. Wystarczy więc przemnożyć poprzednio otrzymane wartości przez 2 i mamy wynik. Przy 3 stopniach, mnożymy przez 3 … itd. Prosto, czytelnie i elegancko. Niektórzy chcą mieć cieplej! No tak, a co w sytuacji gdy chcemy mieć cieplej? Powiedzmy, że zwyczajowo w poprzednich latach temperatura w Twoim mieszkaniu ustawiona była na 22 stopnie, ale Ty lub ktoś z rodziny jesteście zmarzluchami i decydowanie bardziej komfortowo czujecie się, gdy jest o 0,5 stopnia cieplej (a każdy wie, że 0,5 stopnia pomiędzy 22 a 22,5 stopnia, robi ogromną różnicę dla poczucia komfortu cieplnego). Do tej pory w obawie przed wysokimi rachunkami cierpliwie znosiliście tą drobną niedogodność, ale teraz możesz dokładnie policzyć, ile będzie Cię kosztowało podniesienie temperatury o 0,5 stopnia. Podniesienie temperatury przynosi bowiem dokładnie taką samą zmianę kosztów, jak jej obniżenie, tylko w drugą stronę. Banalnie proste, prawda? Czyli, gdyby to było np. moje mieszkanie, to z poprzednich obliczeń wiemy, że zmiana o 1 stopień, przekłada się na 40,92 PLN zmianę kosztów ogrzewania, za cały sezon grzewczy. Jeżeli więc podniosę u siebie temperaturę o 0,5 stopnia, to za cały sezon zapłacę drożej o: 0,5 * 40,92 = 20,46 PLN Czyli suma moich rachunków za cały sezon będzie o 20,46 PLN wyższa, niż gdybym zostawił temperaturę na dotychczasowym poziomie. Wystarczy więc (w tym prypadku) zadać sobie pytanie, czy warto przez kilka miesięcy czuć dyskomfort, czy może lepiej dołożyć 20 PLN i czuć się przez ten czas komfortowo? Odpowiedź na to, niech każdy udzieli sobie sam. Zanim jednak wyciągniesz własne wnioski, pamiętaj, że … Każdy przypadek jest inny Oczywiście, ze względu na to, że moje mieszkanie nie należy do ogromnych powierzchniowo, a przy okazji ma bardzo dobrą termoizolację, to jednostkowe straty ciepła są na niskim poziomie. Stąd kwoty, jakie mogę zaoszczędzić na obniżaniu temperatury nie są imponujące. Podniesienie temperatury o 0,5 czy nawet 1 stopień, też raczej nie doprowadzi mnie do ruiny. Trzeba jednak pamiętać, że każdy przypadek jest inny i wartości dla słabiej ocieplonych mieszkań, a na pewno dla jednorodzinnych domów, będą zdecydowanie wyższe. Choćby z racji zdecydowanie większej (nawet kilkukrotnie) powierzchni ścian, graniczących ze środowiskiem. Zachęcam więc do poświęcenia chwili czasu i do przeprowadzenia własnych obliczeń, zgodnie z zasadami opisanymi szczegółowo w poprzednich artykułach: – Jak policzyć straty ciepła uciekającego z mieszkania przez ściany, okna, drzwi, podłogę, strop, dach? – Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Ile można zaoszczędzić na okresowym wyłączaniu ogrzewania? Wykonane obliczenia sugeruję zapisać i zachować, bo na pewno jeszcze nie raz się przydadzą. Gwarantuję, że wykonanie ich pozwoli Ci całkiem inaczej spojrzeć na problem ogrzewania swojego mieszkania i pozwoli Ci wyciągnąć sporo pożytecznych wniosków, które zaowocują sensownymi oszczędnościami lub brakiem bezsensownych ograniczeń i lepszym komfortem życia … bo o to nam tak naprawdę chodzi. Teraz kilka sekund dla mnie! Jeżeli udało Ci się znaleźć tutaj pożyteczne informacje, to poświęć kilka sekund i zrób coś dla mnie! Daj artykułowi dobrą ocenę i kliknij na przycisk „Lubię to!” poniżej, albo udostępnij link na swoim Facebook-u! To nic nie kosztuje, a blog dzięki temu ma szansę się rozwijać i przydać Ci się kiedyś kolejny raz. Dołóż swoją cegiełkę i kliknij. Tylko tyle, a dla mnie aż tyle! Pozdrawiam serdecznie Jacek
\n\n czy 20 stopni to ciepło
. 125 452 155 315 499 136 100 131

czy 20 stopni to ciepło